Premier Jirzi Rusnok wolałby nie lecieć na pogrzeb Nelsona Mandeli
Premier Czech Jirzi Rusnok nie zalicza się do wielkiego grona światowych przywódców, gotowych odłożyć wszystko na bok, by udać się do RPA na pogrzeb Nelsona Mandeli. Dał temu wyraz w rozmowie, którą zarejestrowała w parlamencie czeska telewizja publiczna.
07.12.2013 | aktual.: 07.12.2013 19:56
Rusnok rozmawiał w piątek w parlamencie z szefem resortu obrony Vlastimilem Pickiem. Gdy Picek zwrócił jego uwagę na fakt, że prezydent Czech Milosz Zeman zapewne nie będzie mógł udać się na pogrzeb Mandeli, Rusnok zaklął i powiedział: "Boję się, że ja będę musiał polecieć". Narzekał, że ma inne plany i że podróż do RPA zajęłaby za dużo czasu.
Nagranie tej rozmowy rozpropagowały w sobotę lokalne media, trafiło ono także do internetu. Rzeczniczka Rusnoka, Jana Jaburkova, nie skomentowała całej sprawy.
Według czeskiego MSZ nie ustalono jeszcze, kto będzie reprezentował Czechy na pogrzebie Mandeli. Prezydent Zeman od pewnego czasu leczy uraz kolana.
Nelson Mandela, bohater walki z apartheidem, pierwszy czarnoskóry prezydent RPA, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, zmarł w czwartek w wieku 95 lat. 10 grudnia na stadionie w Soweto, w południowo-zachodniej części Johannesburgu, odbędzie się narodowa ceremonia pożegnania zmarłego. 15 grudnia Mandela zostanie pochowany w swej rodzinnej wsi Qunu w Prowincji Przylądkowej Wschodniej.