PolskaPremier: jestem za ujawnieniem oddziaływania służb na media

Premier: jestem za ujawnieniem oddziaływania służb na media

Premier Jarosław Kaczyński powiedział w piątkowym "Salonie Politycznym" Trójki, że "jest zwolennikiem ujawnienia w możliwym zakresie oddziaływania służb specjalnych na media". To jest coś, co w najwyższym stopniu zakłóca funkcjonowanie demokracji - ocenił.

20.10.2006 | aktual.: 20.10.2006 20:38

Proszony o komentarz do nagrania, na którym zarejestrowano rozmowę między Aleksandrem Gudzowatym a redaktorem naczelnym "Gazety Wyborczej" Adamem Michnikiem o ewentualnym wpływie służb specjalnych na publikacje "GW", premier zastrzegł, że nie słuchał taśm.

Sprawę znam ze słyszenia, a z informacji, które usłyszałem, wynika, że jest to sprawa nie pierwszej wagi. Ważne, że ludzie w Polsce zaczynają się nawzajem podsłuchiwać, i to jest niepokojące - podkreślił.

Podczas popołudniowego brefiengu w Krakowie premier powiedział, że zapis rozmowy każdy może sobie przeczytać i "zadać pytanie, czy tak powinna wyglądać, tak mówić polska elita". To jest ta grupa, która często o sobie mówi, że jest elitą. Ja nie podzielam tego zdania, ale wielu w to wierzy - dodał.

Pytany na antenie radiowej "Trójki", czy poprzez te taśmy Gudzowaty "podlizuje" się nowej władzy, odpowiedział: "nie wiem, dlaczego miałby się pan Gudzowaty nam podlizywać, nie sądzę, żeby tak było".

TVP wyemitowała w czwartek wieczorem felieton filmowy w programie "Misja specjalna" przygotowany wspólnie z dziennikarzami tygodnika "Wprost". Zawarto w nim m.in. kilka nagrań fragmentów rozmów Gudzowatego z Michnikiem. Miały się odbywać w siedzibie Bartimpeksu (firmie Gudzowatego) i warszawskich restauracjach; ostatnia - we wrześniu tego roku.

Gudzowaty namawiał Michnika, by ten ujawnił mu, a potem prokuratorowi, skąd dziennikarze "Gazety Wyborczej" czerpali informacje na temat interesów biznesmena. Michnik kilka razy odmawiał podania źródła, powołując się na tajemnicę dziennikarską, którą ma obowiązek chronić. Indagowany powtarzał, że jego zdaniem chodzi o osobę lub osoby pośrednio lub bezpośrednio związane ze służbami specjalnymi.

W Krakowie poproszono też premiera o komentarz do wypowiedzi Gudzowatego z rozmowy z Michnikiem dotyczącej Piotra Naimskiego, obecnego wiceministra gospodarki, odpowiedzialnego za dywersyfikację dostaw nośników energii. Dziennikarz przytoczył wypowiedź Gudzowatego: "On bardzo eksponuje swoją nienawiść i niechęć do Rosji, ale wszystko, co robi jest tak naprawdę na korzyść Rosji".

Pan Naimski działa w tej chwili przede wszystkim po to, by dokonać dywersyfikacji dostaw gazu do Polski, żebyśmy w przyszłości - obok gazu rosyjskiego, i w niewielkim zakresie niemieckiego mogli kupować także gaz norweski. To jest działanie na korzyść Polski w sposób zupełnie oczywisty - odparł J. Kaczyński.

Jak dodał, to plany, które "swego czasu prezentował pan Gudzowaty, żebyśmy rurociągiem z Niemiec sprowadzali także rosyjski gaz nie były zgodne z naszym interesem, bo nie prowadziły do dywersyfikacji". "W istocie byłby to ten sam dostawca" - zaznaczył premier.

Prezydent Lech Kaczyński, który przebywa na nieformalnym szczycie UE w Lahti (Finlandia), ocenił, że "jedynym interesującym elementem" nagrań rozmów Gudzowatego z Michnikiem jest " pewna obyczajowość elit". Prezydent oświadczył w rozmowie z dziennikarzami, że "w najwyższym możliwym stopniu nie podziela" zarzutów wysuwanych przez Gudzowatego wobec wiceministra gospodarki Piotra Naimskiego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)