ŚwiatPremier Japonii Shinzo Abe ostrzega świat przed ekspansją Chin

Premier Japonii Shinzo Abe ostrzega świat przed ekspansją Chin

Premier Japonii Shinzo Abe na szczycie w Davos dał do zrozumienia, że świat musi stawić czoła rosnącej ekspansji Chin albo będzie liczyć się z ryzykiem regionalnego konfliktu, który będzie miał katastrofalne konsekwencje dla światowej gospodarki - podaje AFP.

Premier Japonii Shinzo Abe ostrzega świat przed ekspansją Chin
Źródło zdjęć: © AFP | Toshifumi Kitamura

23.01.2014 | aktual.: 23.01.2014 13:57

- Musimy powstrzymać militarną ekspansję w Azji... w innym wypadku może wymknąć się spod kontroli - powiedział japoński premier, dodając, że jeśli "pokój i stabilizacja w Azji zostaną zachwiane", konsekwencje odczułby cały świat, a ich wpływ byłby "ogromny".

- Dywidenda wzrostu (gospodarczego) w Azji nie może być marnowana na militarną ekspansję - argumentował Abe w czasie wystąpienia na Światowym Forum Gospodarczym (WEF) w Szwajcarii.

AFP zwraca uwagę, że choć japoński premier nie odniósł się w sposób bezpośredni do Chin, jego przemówienie zostało zinterpretowane jako sygnał alarmowy skierowany do wpływowych światowych przywódców w obliczu ekspansywnej polityki Pekinu.

Gorący spór o wyspy

W ostatnich latach stosunki Japonii z Chinami wyraźnie pogorszyły się w rezultacie sporu o suwerenność nad archipelagiem Senkaku (chin. Diaoyu) - grupą niezamieszkanych wysp na Morzu Wschodniochińskim. Napięcie na tym tle utrzymuje się od września 2012 roku, kiedy to japoński rząd wykupił trzy tworzące sporny archipelag wyspy od prywatnego właściciela. Przez Chiny przeszła wówczas fala ulicznych protestów, przeradzających się również w plądrowanie japońskich firm i atakowanie japońskich obywateli.

Sporny archipelag znajduje się pod administracją Japonii, ale w jego rejon Państwo Środka wysyła regularnie okręty, a także samoloty. Wyspy są niezamieszkałe, jednak w ich rejonie znajdują się bogate łowiska i złoża surowców energetycznych.

Spór chińsko-japoński wszedł w nowy etap w listopadzie 2013 roku, gdy Pekin zadeklarował, iż będzie kontrolował przestrzeń powietrzną nad nimi. Na samoloty przelatujące w tym rejonie nałożono obowiązek meldowania swej obecności chińskiej kontroli powietrznej.

"Zaufanie, nie napięcia, podstawą dobrobytu"

Shinzo Abe akcentował w swym przemówieniu, że Azja jest regionem o niewyczerpanym potencjale i silnikiem napędowym światowej gospodarki. Zaapelował do chińskich przywódców, by razem z Japonią stworzyli system, który zapobiegnie konfliktom, mogącym zniszczyć wspólny dobrobyt - pisze AFP.

- Zaufanie, nie napięcia, są kluczowe dla pokoju i dobrobytu w Azji i reszcie świata - powiedział. - To może zostać osiągnięte tylko na drodze dialogu i rządów prawa, a nie poprzez siłę i przymus - dodał japoński premier, cytowany przez francuską agencję.

W ostatnim czasie Japonia, w obliczu coraz większych napięć w stosunkach z Chinami, po raz pierwszy od lat zwiększyła wydatki na obronność. Tymczasem budżet wojskowy Państwa Środka rośnie w dwucyfrowym tempie od blisko 20 lat - więcej na armię wydają jedynie Stany Zjednoczone.

Źródło: AFP, PAP, WP.PL

Źródło artykułu:WP Wiadomości
chinyjaponiadiaoyu
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)