"Premier i prezydent są otwarci ws. układu zbiorowego"
Minister zdrowia Zbigniew Religa podkreślił w TVN24, że zarówno premier, jak i prezydent są "otwarci", aby podpisać układ zbiorowy pracy w ochronie zdrowia. Religa zaznaczył jednak, że postulaty finansowe strajkujących lekarzy i pielęgniarek nie mogą być zrealizowane w jednym roku.
04.07.2007 | aktual.: 05.07.2007 07:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-pielegniarek-nie-slabnie-6038692093846145g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-pielegniarek-nie-slabnie-6038692093846145g )
Protest pielęgniarek nie słabnie
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/lekarze-walcza-o-podwyzki-6038682820191361g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pikieta-pielegniarek-6038716305552513g )
Pikieta pielęgniarek
Jestem lojalnym ministrem tego rządu. (...) Nie wszystko mogę powiedzieć, co było w rozmowie z panem premierem (w środę). Natomiast mogę powiedzieć tak: sprawy zwiększenia finansowania opieki zdrowotnej będą dyskutowane jeszcze nieraz z panem premierem, z panem prezydentem również i została otwarta droga, która napawa mnie nadzieją, że ścieżki wiodące do tego zwiększonego finansowania się znajdą - powiedział Religa w "Kropce nad i".
Jak dodał Religa, rząd jest gotowy, aby rozmawiać ze związkami ochrony zdrowia o podpisaniu układu zbiorowego pracy.
Rozwiązania o których mówimy, nie powstaną z dnia na dzień, postulaty finansowe nie mogą być zrealizowane w jednym roku, bo na to nikogo nie stać. Ale możemy dyskutować w jakim czasie dochodzimy do realizacji tych postulatów. To jest realne. To chcę zrobić. Jeżeli to się może znaleźć w tym układzie zbiorowym, nie ma przeszkód, żebyśmy to podpisali - zaznaczył minister zdrowia.
Religa podkreślił także, iż w tym roku nie będzie żadnych pieniędzy budżetowych na podwyżki dla pielęgniarek. Przypomniał natomiast, że na podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia rząd chce wykorzystać nadwyżkę z Narodowego Funduszu Zdrowia. Nie zwiększamy ilości środków, ale chcemy wykorzystać pieniądze, które są dostępne w NFZ - powiedział Religa. Szef resortu zdrowia dodał, że minimum 40% z kontraktu musi pójść na podwyżkę płac, mówimy o IV kwartale tego roku - zaznaczył minister zdrowia.