PolitykaPremier Ewa Kopacz w Brukseli: postawiłam twarde warunki

Premier Ewa Kopacz w Brukseli: postawiłam twarde warunki

Polska będzie bronić swoich racji w sprawie unijnej polityki energetyczno-klimatycznej. Tak po spotkaniu z szefem Rady Europejskiej mówiła premier Ewa Kopacz. Rozmowy z Hermanem Van Rompuyem odbyły się niecałe trzy tygodnie przed szczytem Unii Europejskiej.

Ewa Kopacz przyznała , że rozmowa z szefem Rady wcale nie była łatwa. - Potrzebowałam tej rozmowy w cztery oczy, by postawić twarde warunki brzegowe w naszych negocjacjach - powiedziała dziennikarzom polska premier.

Pytana o szczegóły, odwoływała się do swojego expose, w którym zadeklarowała, że jej rząd nie zgodzi się na takie cele unijnej polityki energetyczno-klimatycznej, które wpłynęłyby na wzrost cen energii. Chodzi o propozycję Komisji Europejskiej, aby Wspólnota do 2030 roku obniżyła emisję dwutlenku węgla o 40 procent poniżej poziomu z początku lat 90tych. Cel - któremu Polska sprzeciwia się w obawie o koszty dla naszej gospodarki - będzie omawiany podczas najbliższego szczytu Unii.

- Trzy tygodnie to jest naprawdę dużo czasu i przez te trzy tygodnie Polska, bardzo dobrze przygotowana do tych negocjacji, będzie przekonywać do swoich racji - mówiła Ewa Kopacz.

W tym tygodniu, premier wybiera się także do Berlina i Paryża, by rozmawiać o przygotowaniach do szczytu. Spotkanie szefów państw i rządów w Brukseli odbędzie się 23 i 24 października.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (77)