Premier: czwartkowe wydarzenia nie mogą przejść nie zauważone
Premier Leszek Miller zapewnił, że rząd jest w dalszym ciągu rządem koalicyjnym. Ale, jak podkreślił, czwartkowe wydarzenia "nie mogą przejść nie zauważone i mają wpływ na funkcjonowanie koalicji".
"Rząd jest dalej koalicyjny. Jednak wczorajsze wydarzenia nie mogą przejść nie zauważone i mają wpływ na funkcjonowanie koalicji" - powiedział premier w piątek dziennikarzom.
Rada Krajowa SLD upoważniła w piątek Leszka Millera "do pilnego podjęcia działań i decyzji, które pozwolą zapewnić skuteczne funkcjonowanie rządu z udziałem lub bez udziału PSL.
Premier "nie sądzi, aby jeszcze w piątek spotkał się z prezesem PSL wicepremierem Jarosławem Kalinowskim".
Zaznaczył, że jest gospodarzem wizyty premiera Danii Andersa Fogh Rassmusena.
"Myślę, że jutrzejszy dzień przyniesie wiele nowego w tej sprawie" - zapowiedział.
"Mam nadzieję, że jutro poinformuję państwa o projekcie decyzji w sprawie, która interesuje opinię publiczną" - dodał premier.
Miller podkreślił, że jeżeli koalicja ma funkcjonować dobrze "nie może być oparta na targach i handlu".
"Rada Krajowa zobowiązała mnie do podjęcia wszystkich skutecznych działań, by zapewnić właściwe funkcjonowanie rządu - razem z PSL jak i bez PSL. To zobowiązanie wypełnię i postaram się je wypełnić bardzo szybko" - zapewnił premier.
Szef rządu poinformował, że podczas porannego spotkania z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim "uznaliśmy, że sytuacja jest złożona".
"Rozważaliśmy rozmaite sytuacje i wszystkie warianty były traktowane równorzędnie" - powiedział. (aka)