Premier Czech w pułapce
Premier Vladimir Szpidla znalazł się w pułapce -
tak prestiżowy czeski dziennik "Lidove noviny" skomentował decyzję Senatu, który dzień wcześniej odrzucił nowelizację
ustawy o podatku akcyzowym. Nowela jest jednym z aktów prawnych
kluczowych dla realizacji rządowego projektu reformy finansów
publicznych i podstawą ustawy budżetowej na rok przyszły.
Senatorowie (w tym także liberałowie z koalicyjnej Unii Wolności/Unii Demokratycznej - US/DEU) odmówili poparcia nowelizacji ustawy, proponując w zamian, by Izba Poselska zmniejszyła podatek od oleju napędowego i nie przedłużała istnienia sklepów bezcłowych.
"Ten krok Senatu stanowi zagrożenie dla budżetu na rok przyszły i dla reformy finansów publicznych, której powodzenie jest warunkiem przetrwania koalicyjnego gabinetu Vladimira Szpidli" - napisały "Lidove Noviny".
Koalicja socjaldemokratów, ludowców i liberałów dysponuje w 200- osobowej Izbie Poselskiej zaledwie 101 głosami i tyle właśnie głosów potrzebować będzie do odrzucenia weta Senatu. Nie wiadomo, czy większością taką będzie dysponować w czasie głosowania, bo jedna z posłanek US/DEU, Hana Marvanova, oczekuje dziecka i właśnie na czas sesji parlamentu przypada termin porodu.
Co więcej, wśród socjaldemokratów istnieje grupa posłów, którzy nie kryją się swych wątpliwości co do rządowych planów reformy publicznej i zapowiadają, że nie zamierzają za wszelką cenę popierać projektów ustaw przygotowanych przez gabinet.
Minister finansów Bohuslav Sobotka w reakcji na stanowisko senatorów US/DEU, którzy odmówili poparcia nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, powiedział, że złamali oni zasady współpracy koalicyjnej. Rozgoryczony stanowiskiem liberalnych senatorów jest również lider US/DEU, wicepremier Petr Maresz. Jego zdaniem ich decyzja była "nieodpowiedzialna i stanowi zbędną komplikację".
Według wyliczeń ekspertów weto Senatu i weto prezydenta Vaclava Klausa (który już wcześniej odmówił podpisania nowelizacji ustawy o podatku VAT wprowadzającej wyższe stawki podatkowe na niektóre usługi) mogą w praktyce oznaczać, że planowany deficyt budżetowy na rok przyszły wzrośnie z ok. 111 miliardów koron do 145 mld koron (z ok. 15,5 do 20,3 mld złotych).(iza)