Premier Czech apeluje do państw UE. Chodzi o wydalenie rosyjskich dyplomatów
Premier Czech Andrej Babisz zwrócił się z apelem do państw Unii Europejskich. Wzywa do tego, by kraje UE rozważyły wydalenie po co najmniej jednym rosyjskim dyplomacie. Apel o gest solidarności wobec Czech jest pokłosiem sytuacji z 17 kwietnia - kiedy doszło do czesko-rosyjskiego konfliktu dyplomatycznego.
Przypomnijmy, że konflikt dyplomatyczny pomiędzy Czechami a Rosją wybuchł 17 kwietnia 2021 r. Czeski rząd ogłosił wówczas, że jest w posiadaniu informacji o udziale rosyjskiej agentury GRU w wybuchu, który nastąpił w składzie amunicji w w Vrbieticach w 2014 roku. W zdarzeniu śmierć poniosło dwóch czeskich obywateli.
Konflikt czesko-rosyjski. Kraje wydaliły pracowników dyplomacji
Z Pragi wydalono wtedy 18 pracowników ambasady rosyjskiej. Moskwa z kolei nakazała opuszczenie kraju 20 czeskim pracownikom dyplomacji. W odpowiedzi czeski resort spraw zagranicznych obwieścił, że końca maja Czechy mają opuścić kolejni rosyjscy dyplomaci - tak, by w placówki w obydwu państwach pozostała taka sama liczba przedstawicieli dyplomacji.
Gest solidarności wobec Czech wyraziły kraje bałtyckie, Słowacja oraz Rumunia, również wydalając rosyjskich pracowników dyplomatycznych.
Premier Czech apeluje o wydalenie rosyjskich dyplomatów
Premier Czech Andrej Babisz w sobotę wieczorem zaapelował do państw Unii Europejskiej. O jego apelu poinformowała czeska agencja CTK. Przywódca kraju uczestniczył w nieformalnym szczycie UE w Porto.
Jak stwierdził Babisz, nad kwestią tą miała trwać długa dyskusja,w której m.in. głos zabrali kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron. Premier Czech nie zdradził jednak podjętego przez nich stanowiska.
"Mamy do czynienia z atakiem na wszystkie państwa"
Przywódca Czech zwrócił się do krajów UE z prośbą o rozważenie wydalenia po co najmniej jednym rosyjskim dyplomacie. Chodzi o okazanie w ten sposób gestu solidarności z Czechami. Babisz zaproponował też, by Rada Euorpejska na następnym posiedzeniu rozważyła przyjęcie pisemnej deklaracji potępiającej Rosję.
- Musimy zawsze brać pod uwagę, że kiedy jedno państwo członkowskie jest atakowane, to mamy do czynienia z atakiem na wszystkie państwa. Poprosiłem również, aby nadal brali pod uwagę (kraje UE - red.) wydalenie co najmniej jednego dyplomaty - miał mówić czeski premier, cytowany przez agencję CTK.
Źródło: PAP
Przeczytaj także: