PolskaPremier chce rozmawiać z opozycją

Premier chce rozmawiać z opozycją

Kazimierz Marcinkiewicz chce rozmawiać z opozycją, by przekonać ją do poparcia planów rządowych. Premier powiedział, że najważniejsze obecnie sprawy w państwie to - bezpieczeństwo energetyczne, polityka międzynarodowa i zmiana polityki gospodarczej. Marcinkiewicz chciałby, aby te punkty programu zostały wsparte przez opozycję.

Jak dodał, Polska ma obecnie szansę na szybki wzrost gospodarczy. Jednak, by to osiągnąć, potrzebna jest dobra atmosfera i współpraca z siłami opozycyjnymi.

Premier powiedział, że nie zna wypowiedzi prezydenta, który zarzucił, że był zbyt późno poinformowany o kłopotach lustracyjnych byłej minister finansów Zyty Gilowskiej. Marcinkiewicz powiedział, że informował o tej sprawie, kiedy się sam dowiedział.

Premier podkreślił, że odwołanie Zyty Gilowskiej było niezwykle trudną decyzją, ale taką która musiała zapaść. Podkreślił, że nie obawia się o swoje stanowisko w związku ze zdymisjonowaniem Zyty Gilowskiej. Zapewnił też, że nic nie wie o osobie, która rzekomo miałaby być zatrzymana w związku ze śledztwem dotyczącym ewentualnego "szantażu lustracyjnego" wobec Zyty Gilowskiej.

W "Salonie Trójki" informację o zatrzymaniu osoby związanej z tą sprawą potwierdził poseł PiS Artur Zawisza, choć nie ujawnił kto został zatrzymany. Wyjaśnił jednak, że chodzi o osobę, która wyniosła urzędowe dokumenty dotyczące tej sprawy i trzymała je w domu.

Najprawdopodobniej chodzi o byłego funkcjonariusza SB Witolda W. który wyniósł część dokumentów z urzędu i trzymał je w prywatnym domku na działce. Istnieje podejrzenie, że w dokumentach były zapisy prywatnych rozmów Zyty Gilowskiej z żoną Witolda W. Urszulą W. Mogła o nich opowiadać mężowi, a on sporządzał notatki. Wyniesione dokumenty zostały odnalezione przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Prokuratura ani ABW nie potwierdzają informacji o zatrzymaniu.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)