Premier apeluje o jedność w naprawie państwa
Premier Jarosław Kaczyński zaapelował w Częstochowie o jedność i kontynuację naprawy państwa. Premier uczestniczy na Jasnej Górze w głównych uroczystościach 24. Pielgrzymki Ludzi Pracy.
17.09.2006 | aktual.: 17.09.2006 12:38
Jeśli dzisiaj słyszycie niejeden raz, choćby dzisiaj, o różnego rodzaju trudnościach i kłopotach w rządzeniu, to pamiętajcie - nie stoją za nimi żadne obiektywne przyczyny. Stoi tylko czasem ludzka małość - zwrócił się do wiernych premier.
Wierzę, że z tego właśnie miejsca mam nie tylko prawo, ale także obowiązek wezwać do jedności, aby marsz ku lepszej Polsce był kontynuowany, by ta wielka szansa, która jest przed nami tym razem została w pełni wykorzystana - dodał.
Kaczyński mówił, że trzeba dochować wierności ideałom "Solidarności", która była nie tylko związkiem zawodowym, ale też wielkim ruchem narodowym, rewolucją moralną o niepodległość i demokrację. Nowa Polska nie była, niestety, często na miarę naszych marzeń, naszych oczekiwań - zaznaczył premier i mówił o bezrobociu i biedzie. Podziękował wszystkim przywódcom i działaczom "S" , bez której - jak mówił - byłoby w Polsce "gorzej niż jest".
Mamy szansę na zmianę, na odrzucenie tego, co w ciągu ostatnich 17 lat było złe, na to by polski rozwój (...) przyspieszyć, by odrzucone zostały różnego rodzaju ciężary (...), które ciążyły tak bardzo nad naszym życiem. Szansą jest naprawa Rzeczypospolitej, polskiego państwa, które działało dotychczas źle, a często bardzo źle - powiedział premier.
Podstawą naprawy - kontynuował - powinna być nowa umowa społeczna, która zapewni bardziej sprawiedliwy podział dóbr, umocni prawa pracownicze, polską wieś i drobnych przedsiębiorców. Bo to jest zdecydowana większość polskiego narodu, to są gospodarze naszego kraju i ich prawa powinny być przede wszystkim przestrzegane, brane pod uwagę. Ci, którzy je łamią, którzy chcą uzyskać swój osobisty sukces kosztem pracowników, nas wszystkich, kosztem polskiego państwa, które jest wspólnym dobrem, nie są patriotami (...) Potrafimy ich okiełznać, ale jest jeden warunek - tym warunkiem jest zachowanie jedności, odrzucenie drugorzędnych sporów - apelował.