ŚwiatPrawyborczy "superwtorek" w USA - napięcie rośnie

Prawyborczy "superwtorek" w USA - napięcie rośnie

W trzech stanach USA odbywają się partyjne prawybory, których wyniki mogą się okazać ważnym barometrem nastrojów politycznych przed tegorocznymi wyborami do Kongresu.

18.05.2010 | aktual.: 18.05.2010 23:33

We wszystkich trzech stanach - Pensylwanii, Kentucky i Arkansas - politykom urzędującym lub popieranym przez kierownictwo ich partii rzucili wyzwanie kandydaci spoza establishmentu, którzy liczą na wykorzystanie społecznego niezadowolenia z sytuacji w kraju i działalności Kongresu.

W demokratycznych prawyborach w Pensylwanii przeciwko urzędującemu senatorowi Arlenowi Specterowi wystąpił kongresman Joe Sestak. Spectera popiera prezydent Barack Obama, miejscowy demokratyczny gubernator Edward Rendell i większość partyjnych elit.

Sestak jednak oskarżył go o oportunizm, przypominając, że Specter do niedawna był Republikaninem. Senator - Polonii znany m.in. z publicznego opowiadania dowcipów o Polakach - zmienił barwy partyjne, kiedy się zorientował, że traci poparcie w GOP.

Zdaniem komentatorów, ewentualna porażka Spectera byłaby złym znakiem dla Obamy, gdyż wskazywałaby, że jego poparcie nie pomaga kandydatom zagrożonym w wyborach.

W Arkansas urzędująca demokratyczna senator Blanche Lincoln rywalizuje z miejscowym wicegubernatorem Billem Halterem. Lincoln poszła na daleko idące kompromisy z konserwatystami w batalii o reformę opieki zdrowotnej i jej wynik, jaki uzyska w prawyborach, uważa się za miarę wpływów lewego skrzydła w Partii Demokratycznej. Jest ono niezadowolone z polityki administracji i demokratycznego establishmentu w niektórych sprawach, jak ochrona środowiska i reforma banków.

W Kentucky prawybory mają wyłonić kandydata Republikanów na miejsce zwalniane przez odchodzącego na emeryturę senatora Jima Bunninga. Miejscowy republikański sekretarz stanu Trey Grayson, popierany przez kierownictwo GOP, konkuruje z Randem Paulem - synem popularnego libertarianina, kongresmana Rona Paula, kandydata "Tea Party", prawicowego ruchu, który jest motorem opozycji przeciw Obamie.

Prawybory mogą pokazać siłę tego ruchu, uchodzącego za potencjalne "trzecie stronnictwo", które w wyborach może zacząć wyłaniać swoich własnych kandydatów.

Eksperci uważają, że ewentualne sukcesy kandydatów-outsiderów w prawyborach będą sygnałem potwierdzającym przewidywania, że wielu urzędujących senatorów i kongresmanów straci stanowiska w wyborach do Kongresu w listopadzie.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)