Prawomocny wyrok sądu dla rodziny zastępczej z Pucka
Zapadł prawomocny wyrok w sprawie małżeństwa z Pucka, które znęcało się nad dziećmi. Anna Cz. została skazana na 25 lat więzienia, a jej mąż na cztery lata. Sprawa bicia jednej z córek została skierowana do ponownego rozpatrzenia.
Skład orzekający zmienił kwalifikację prawną czynu z zarzutu morderstwa na wywołanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Oznacza to, że kobieta nie działała w celu umyślnego zabicia dziecka. Dlatego sąd zastosował wobec niej karę 25 lat pozbawienia wolności. Skazana o przedterminowe zwolnienie będzie mogła ubiegać się dopiero po odsiedzeniu 20 lat.
- Mojemu poczuciu sprawiedliwości bliższy był wyrok wydany w pierwszej instancji. Prokuratura najprawdopodobniej nie skorzysta z procedury kasacyjnej. Wyrok skazujący uniemożliwia wykorzystanie tej procedury – powiedział Wirtualnej Polsce prok. Krzysztof Nowicki z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Sąd zmienił wysokość wyroku wobec oskarżonego. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i okazał skruchę. Dodatkowo nie był wcześniej karany. Wcześniejszy werdykt nie uwzględniał tego, dlatego został zmniejszony do czterech lat pozbawienia wolności.
- Sąd doszedł do wniosku, że doszło do naruszenia nietykalności cielesnej jednej z małoletnich. Jednak ze względu na niewłaściwe pouczenie, prokurator nie mógł objąć tego czynu ściganiem z urzędu, dlatego też ta sprawa została skierowana do ponownego rozpoznania — mówił Wirtualnej Polsce Maciej Kowalski, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.
Do treści wyroku nie odnieśli się sami skazani, ponieważ nie pojawili się na sali sądowej. Podczas rozprawy przebywali w areszcie.
- Wyrok zapadł w składzie pięciu sędziów zawodowych, więc jego komentowanie nie uchodzi adwokatowi. Jednak dzisiejszy wyrok jest bliższy temu, o co wnosiła obrona. Wnioskowaliśmy, aby proces przeprowadzić jeszcze raz. W ten sposób chcieliśmy wyeliminować wszystkie błędy procesowe – mówił adwokat oskarżonej.
Dzisiejsze orzeczenie to ostatni wyrok w tej sprawie. W październiku Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał jedno orzeczenie. Wówczas Anna Cz. została skazana na dożywocie. Jej mąż Wiesław został uniewinniony od zarzutu pobicia ze skutkiem śmiertelnym i otrzymał karę pięciu lat więzienia za znęcanie się fizyczne oraz psychiczny terror. Podczas ostatniego procesu obrońca wnosił o uniewinnienie Anny Cz., a dla Wiesława Cz., który przyznał się do znęcania, prosił o łagodny wyrok.
W styczniu 2012 roku Anna i Wiesław Cz., posiadając dwójkę własnych dzieci, zdecydowali się zostać rodziną zastępczą. Do ich domu trafiła piątka rodzeństwa w wieku od roku do sześciu lat. Ich biologicznym rodzicom odebrano prawa rodzicielskie.
Kilka miesięcy później zginął Kacper oraz jego pięcioletnia siostra. Prokuratorskie śledztwo wykazało, że dziewczynka została brutalnie pobita. Złość matki zastępczej miała być wywołana zmoczeniem się dziecka tuż przed wyjściem do lekarza. Całkowicie inny przebieg zdarzeń zaprezentowała Anna Cz. Stwierdziła, że została sprowokowana przez dziecko, gdy wyzywała i szarpała się z nią pod prysznicem. Prokuratura ocenia, że małżeństwo Cz. zdecydowało się na bycie rodzicami zastępczymi ze względów finansowych. Zalegało ze spłatą kredytu hipotecznego zaciągniętego na budowę domu.