Prawo i Sprawiedliwość popiera LPR w sprawie kontrowersyjnej wystawy
Delegacja Prawa i Sprawiedliwości w Parlamencie Europejskim wyraziła poparcie dla posłów Ligi Polskich Rodzin, którym nakazano usunięcie kontrowersyjnej wystawy przeciwko aborcji.
W pełni popieramy inicjatywę LPR zorganizowania wystawy i zdecydowanie nie zgadzamy się z decyzją kwestorów, że należy ją zamknąć - powiedział na konferencji prasowej w Strasburgu eurodeputowany PiS Konrad Szymański.
Szymański wziął udział w zwołanej przez LPR konferencji prasowej na temat wtorkowych wydarzeń towarzyszących wystawie "Życie i Dzieci w Europie", którą LPR zorganizowała w PE.
Uczestniczący w konferencji Maciej Giertych (LPR) poinformował dziennikarzy, że nie uzyskał jeszcze odpowiedzi od przewodniczącego PE Josepa Borrella na list z protestem przeciwko odwołaniu zgody na wystawę.
Zakładam, że decyzja cofnięcia postanowienia kwestorów nie pojawi się - dodał.
W związku z wystawą we wtorek doszło do przepychanek i ostrej wymiany zdań między eurodeputowanymi LPR-u i parlamentarzystkami z grupy socjalistycznej. Poszło o zdjęcie prezentujące dzieci w obozie koncentracyjnym wraz z cytatem Matki Teresy: "Największym zagrożeniem pokoju w dzisiejszym świecie jest aborcja. Jeżeli matce pozwoli się na usunięcie dziecka, to jak powstrzymać nas od zabijania siebie nawzajem".
W wyniku awantury kwestorzy zażądali najpierw usunięcia kontrowersyjnego zdjęcia, a potem całej wystawy, argumentując, że łamie ona regulamin PE (jest zbyt kontrowersyjna).
Kwestor PE Genowefa Grabowska (SdPl) powiedziała, że udzieliła zgody na prezentację, znając jedynie część zdjęć i nie wiedząc, że jest wśród nich to przedstawiające dzieci w obozie.
Zarzut o kontrowersyjność tej wystawy jest absurdalny - ocenił w środę Szymański. Parlament jest od tego, by zajmować się kontrowersjami, tak by były one rozstrzygane tutaj, a nie na ulicach. Jeżeli chce się uniknąć kontrowersji, to należałoby zamknąć tę instytucję. Taka demokracja jest nie warta finansowania - oświadczył.
Jedna z uczestniczących w incydencie socjalistek, Belgijka Veronique de Kreyser, poskarżyła się w środę, że została nazwana przez eurodeputowanewgo LPR Bernarda Wojciechowskiego "nazistą", i poprosiła prezydium PE o ukaranie go.
Inga Czerny