Prawo do zgromadzeń w Trybunale Konstytucyjnym
Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) prof. Andrzej Zoll wystąpi do Trybunału Konstytucyjnego (TK) z wnioskiem o zbadanie, czy ograniczanie prawa do zgromadzeń w oparciu o przepisy ruchu drogowego jest zgodne z konstytucją. Prezydent stolicy Lech Kaczyński poinformował RPO, że głównym powodem, dla którego zakazał środowiskom homoseksualnym zorganizowania w Warszawie Parady Równości było nieprzedstawienie przez organizatorów demonstracji projektu zmiany w organizacji ruchu.
15.06.2005 | aktual.: 15.06.2005 16:22
Jak się zorientowałem, taki plan może kosztować kilkadziesiąt tysięcy zł. W takim razie jest to bariera finansowa i może być pretekstem dla ograniczania swobód konstytucyjnych. Dlatego chciałbym, by TK zbadał zgodność tak sformułowanych przepisów z konstytucją - powiedział w RPO.
Zoll proszony o skomentowanie wypowiedzi prezydenta Kaczyńskiego, w których krytykuje on policję za to, że ochraniała w sobotę uczestników nielegalnej demonstracji, powiedział, że "policja jest przede wszystkim po to, by chronić bezpieczeństwo ludzi i to zadanie wykonała".
Myślę, że w zaistniałej sytuacji policja zachowywała się prawidłowo, dlatego że nie dopuściła do zagrożenia zdrowia i życia ludzi, a takie zagrożenie było możliwe na dużą skalę. Dlatego uważam, że te zarzuty są nieuzasadnione - powiedział RPO.
Ja jestem przeciwko zgodzie na propagowanie homoseksualizmu czy orientacji seksualnej w ogóle. Seksualność człowieka jest pewną sferą intymną i to nie jest przedmiot, który nadaje się do demonstracji. Natomiast każdy, kto czuje się dyskryminowany ma prawo do demonstrowania przeciwko tej dyskryminacji, każdy niezależnie od tego czy zgadzamy się z tym, że ta dyskryminacja występuje, czy też nie - podkreślił Zoll.
Takie zgromadzenie, które ma na celu nie propagowanie homoseksualizmu jako stylu życia czy sposobu na życie, tylko ma demonstrować przeciwko dyskryminacji, ma prawo się odbyć. Dlatego uważam, że doszło tutaj do złamania konstytucji - powiedział RPO.
