Prawnik prezydenta: nie odpuszczać Palikotowi
Po decyzji prokuratury i sądu o niewszczynaniu śledztwa w sprawie o znieważenie prezydenta przez posła Janusza Palikota, Lechowi Kaczyńskiego zostają dwa rozwiązania: prywatny akt oskarżenia o zniesławienie lub proces o ochronę dóbr osobistych - informuje "Rzeczpospolita", która zapytała o sprawę prof. Henryka Ciocha, pełnomocnika prezydenta.
"Sprawa dotyczy głośnego wpisu na blogu Janusza Palikota. Poseł PO pytał w styczniu, m.in. czy prezydent ma problemy z alkoholem. Tekstem zajmowała się prokuratura, bo prawnicy prezydenta uznali, że jego treść znieważa głowę państwa. Najpierw śledczy dwukrotnie odmawiali wszczęcia postępowania z urzędu, ale zbadanie sprawy nakazał im sąd. W październiku zapadła prawomocna decyzja o umorzeniu śledztwa" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
- Droga ścigania posła Janusza Palikota z urzędu za znieważenie głowy państwa jest zamknięta - powiedział "Rzeczpospolitej" prof. Henryk Cioch. - Jednocześnie w uzasadnieniach swoich decyzji zarówno sąd, jak i prokuratura uznały, że we wpisie na blogu Janusza Palikowa doszło do zniesławienia prezydenta. To daje podstawy do skierowania przeciwko posłowi prywatnego aktu oskarżenia - dodaje.
Zdaniem adwokata, Lech Kaczyński powinien rozważyć też proces o ochronę dóbr osobistych. Niewykluczone więc, że prezydent będzie się domagał przed sądem zadośćuczynienia od posła Platformy.