PolskaPrawdziwe oblężenie w Szczyrku. Tłumy na stoku i gigantyczne korki. Przyjechał sanepid

Prawdziwe oblężenie w Szczyrku. Tłumy na stoku i gigantyczne korki. Przyjechał sanepid

Prawdziwy najazd turystów w górach. Na drodze do Szczyrku kierowcy muszą stać w gigantycznych korkach. Nie lepiej jest na stokach. Przy stacji w Szczyrku od rana ustawiała się kolejka. Przyjechał sanepid.

Tłumy narciarzy na stokach
Tłumy narciarzy na stokach
Źródło zdjęć: © East News
Katarzyna Bogdańska

Wszyscy widzieli tłumy w Zakopanem w ostatni weekend. Turyści oblegają również Beskidy. Kolejka gondolowa w Szczyrk Mountain Resort przeżywa oblężenie. W mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia, które pokazują skalę "problemu".

"Informacja dla wszystkich osób stojących w korkach do Szczyrku - właśnie kończą się możliwości zaparkowania samochodu zgodnie z przepisami ruchu drogowego. Korek sięga Mesznej. Na stokach tłumy" - poinformował we wtorek rano portal Bielskie Drogi.

Jak informuje portal strzegom.naszemiasto.pl, burmistrz Szczyrku zaapelował do turystów, narciarzy oraz do właścicieli hoteli, pensjonatów i stacji narciarskich o rozsądek i stosowanie się do przepisów epidemicznych.

Szczyrk. Sanepid skontrolował największy ośrodek narciarski

Inspektorzy Sanepidu z Bielska-Białej w asyście policjantów skontrolowali we wtorek ośrodek narciarski Szczyrk Mountain Resort. Stwierdzono, że wśród osób oczekujących na wyjazd kolejką nie był zachowywany dystans społeczny, ale nie była to wina ośrodka.

- Na ośrodek nie nałożono żadnych kar, ponieważ ta sytuacja nie jest zależna od niego. Nawał ludzi, którzy chcą skorzystać z dobrodziejstwa szusowania po stokach, jest duży. To powoduje sytuację, w której dystans nie jest zachowywany - powiedział w rozmowie z PAP bielski Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny dr Jarosław Rutkiewicz.

Policja ukarała niektórych narciarzy za brak maseczek.

Dyrektor marketingu i sprzedaży oraz rzecznik prasowy SMR Michał Słowioczek po kontroli sanepidu powiedział, że przed wejściem do kolejki gondolowej na Halę Skrzyczeńską ustawione zostały specjalne bramki, których zadaniem jest "zwężać" i wydłużać kolejkę. Wymusza to większy dystans między oczekującymi.

- Narciarze, oczekując na wejście do wagonika, są oddzieleni specjalnymi siatkami zabezpieczającymi, dzięki czemu utrzymują dystans. Gondola jest sercem ośrodka i tu się zawsze gromadzi najwięcej narciarzy. 10-osobowym wagonikiem możemy przewozić maksymalnie siedmiu narciarzy. To też powoduje, że kolejka jest nieco dłuższa. Nasz "ski patrol" na bieżąco zwraca uwagę na zachowanie dystansu i zakładanie maseczek - mówił.

Zakopane. Ministerstwo Zdrowia przestrzega

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska skomentował incydenty, do których doszło podczas pierwszego weekendu po otwarciu hoteli i stoków. - Poluzowaliśmy restrykcje na dwa tygodnie, ale to, co budzi przerażenie, to to, co widzieliśmy w Zakopanem - podkreślił.

I dodał, że ludzie na Krupówkach zachowywali się nieodpowiedzialnie. - W środku lutego robimy sobie sylwestra. Nikt tam nie zachowywał dystansu. To może spowodować niekontrolowany wzrost zachorowań - ostrzegł Kraska.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)