Prasa zagraniczna o bieżącej sytuacji na Ukrainie
Najbardziej liczące się media komentują bieżącą sytuację w Europie Wschodniej po decyzji Rady Federacji, wyższej izby parlamentu rosyjskiego, która wydał zgodę na interwencję wojskową na Ukrainie. Wiele tytułów jest krytycznych wobec opieszałości Zachodu. Nikt jednak nie przesądza kto będzie zwycięzcą, a kto przegranym. "Foreign Policy" zwraca jednak uwagę: Putin to już nie geostrateg, to jego impulsywne decyzje.
02.03.2014 | aktual.: 02.03.2014 08:55
"Foreign Policy"podkreśla jednak, że decyzja Rady Federacji, izby wyższej parlamenty rosyjskiego daje Putinowi możliwość rozlokowania wojska rosyjskiego gdzie będzie chciał, nie tylko na Krymie
"The Independent" krytycznie odnosi się do reakcji Zachodu, który - co podkreśla - reaguje, ale dopiero po dwóch dniach życia w iluzji, kiedy sytuacja stawała się coraz bardziej skomplikowana. Jeszcze wczoraj w ciągu dnia UE zapowiadała, że ministrowie spraw zagranicznych spotkają się "wraz z początkiem nowego tygodnia" - czytamy. Działania Rosji zmusiły wszystkich do przyśpieszenia. Łącznie z RB ONZ, która zebrała się w pośpiechu minionego wieczoru. Putin wyrwał wszystkich z iluzji - komentuje.
"The Economist" porównuje z kolei siły militarne Rosji i Ukrainy. Podkreśla: Ukraina jest dużo słabiej wyposażona. Brytyjski tygodnik wylicza, że choć Ukraina ma na Krymie 14 tys. żołnierzy, to tylko kilka tysięcy jest gotowych do walki. Słabością może okazać się naruszenie hierarchii w wojsku w związku z ostatnimi zmianami władz - zwraca uwagę tygodnik.
"Rosja wybrała moment największej słabości armii ukraińskiej, by wkroczyć do akcji" - czytamy w "The Economist".
Putin geostrategiem? - pyta "Foreign Policy". I odpowiada: dziś raczej Putina cechuje impulsywność i irracjonalność. Czy oznacza to sukces rewolucji demokratycznej na Ukrainie? Być może, być może to ten sukces doprowadził Putina do miejsca, w którym dzisiaj się znajduje. Jeżeli ostatnia decyzja prezydenta - o wysłaniu wojsk - była błędem, to po wielkich błędach wielcy przywódcy tracą władzę. Ich władza dezintegruje się.
Zachód musi stanąć na wysokości zadania - komentuje "The Guardian" i zaznacza, że to Rosja okazuje się na tyle silna, by kształtować bieg wydarzeń na Ukrainie. "Jedną z bardziej niepokojących cech obserwowanego konfliktu jest oszałamiająca wręcz pewność siebie Putina" - czytamy.
Jednocześnie censor.net.ua informuje: "Powszechna mobilizacja na Ukrainie rozpocznie się o godz. 8 rano, 2 marca".