Prasa niemiecka o wyroku na Leppera i dymisjach kolejnych polityków
Niemiecka prasa informuje o wyroku
Sądu Apelacyjnego w sprawie Andrzeja Leppera oraz o dymisjach
kolejnych polskich polityków.
09.05.2006 10:30
"Dymisje w polskim rządzie na znak protestu przeciwko nowej koalicji" - czytamy we "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Gazeta informuje o oddaniu się "popularnego ministra zdrowia" Zbigniewa Religi do dyspozycji premiera oraz o odejściu ze stanowiska Ireny Lipowicz, koordynatorki ds. współpracy z Niemcami. "FAZ" przypomniał przy tej okazji o wcześniejszej dymisji szefa MSZ Stefana Mellera.
Odrzucenie przez warszawski sąd (Sąd Apelacyjny) apelacji Leppera i potwierdzenie kary 15 miesięcy więzienia w zawieszeniu "zasługuje na szacunek" - ocenił "Die Welt", dodając, że od piątku szef Samoobrony jest jednym z czterech wicepremierów. Komentator przypomniał, że sąd ukarał Leppera za to, iż oskarżył w 2001 r. czołowych polityków o branie łapówek, nie przedstawiając na to żadnych dowodów.
"Od piątku populiści i nacjonaliści są po raz pierwszy częścią polskiego rządu" - stwierdza "Die Welt". Komentator nazywa sojusz zawarty przez "Prawo i Sprawiedliwość" z Samoobroną i LPR "faustowskim paktem".
Charakteryzując przywódców obu mniejszych koalicjantów PiS, komentator zastanawia się, który z nich jest bardziej groźny - Andrzej Lepper czy Roman Giertych. "Lepper, dawniej przywódca protestów chłopskich, nie wyznaje żadnej ideologii, posiada natomiast taktyczne wyczucie oraz typowy dla chłopów chytry egoizm, który powoduje, iż trudno przewidzieć jego działania. 35- letni prawnik, nacjonalista i katolik Giertych jest chyba bardziej obliczalny, jednak ze względu na swoją radykalną ideologię bardziej niebezpieczny" - czytamy.
Autor komentarza przypuszcza, że nowi członkowie rządu będą na tyle rozsądni, by nie "błyszczeć" wypowiedziami wrogimi wobec cudzoziemców lub też antysemickimi. "Lubiany konserwatywny premier Kazimierz Marcinkiewicz, który robi dobrą minę do złej gry, przypomina, że Austriak (kanclerz) Wolfgang Schuessel mimo swego flirtu z (prawicowym populistą Joergiem) Haiderem 'jest dziś jednym z najbardziej uznawanych polityków Europy'".
Być może tak jest - pisze "Die Welt". "Jednak realne pozostaje zagrożenie, że nawet jeśli z Polski nie będą napływać agresywne wypowiedzi, to nie będą także przychodziły pozytywne propozycje. Kto będzie słuchał takiego rządu" - kończy autor komentarza.
"Berliner Zeitung" określa Leppera i Giertycha mianem "najczarniejszych postaci" politycznego krajobrazu w Polsce. To z nimi ma urzeczywistnić się "nowa, bardziej moralna" Polska, którą obiecali Polsce bracia Kaczyńscy - ironizuje autor komentarza. Charakteryzując Giertycha "Berliner Zeitung" pisze, że trudno go prześcignąć w jego "fundamentalistycznej antypatii wobec wszystkich mniejszości i wszystkiego, co pochodzi z zagranicy".
"Nowy sojusz w Polsce nie jest po prostu zwrotem na prawo, ponieważ postacie w rodzaju Leppera czy Giertycha nie pasują do tradycyjnego schematu. Ich działania nie są ani prawicowe, ani lewicowe lecz po prostu niezmiernie populistycznie" - ocenia "Berliner Zeitung".
Lepper i Giertych są - zdaniem gazety - "koszmarem" dla wszystkich, którzy pragną Polski jako "konstruktywnego partnera w zjednoczonej Europie". Komentator radzi jednak, by patrzeć spokojnie na rozwój wypadków. "Polityczne sojusze nigdy nie były tam (w Polsce) trwałe" - czytamy w konkluzji.
Jacek Lepiarz