Prasa arabska potępia zamach na "Charlie Hebdo" w Paryżu, obawia się wzrostu islamofobii
Prasa w krajach arabskich potępia zamach na redakcję francuskiego tygodnika "Charlie Hebdo", niepokojąc się jednocześnie, że ruchy skrajne w Europie wykorzystają zamach, by podsycać islamofobię.
08.01.2015 | aktual.: 09.01.2015 07:47
Zamach "stawia muzułmanów w kłopotliwym położeniu, ponieważ europejskie grupy ekstremistyczne chcą wykorzystać incydent, by podsycać islamofobię" - pisze saudyjski dziennik "Al-Szark". Według gazety ekstremiści z obu stron "przynoszą szkodę wspólnotom muzułmańskim na Zachodzie".
"Ponownie, jak po 11 września, uwaga skupiona jest na wspólnocie muzułmańskiej we Francji i większości krajów zachodnich" - ostrzega dziennik algierski "El Watan".
"Terroryzm rujnuje wolność słowa i jest ciosem dla islamu" - podkreśla arabskojęzyczny dziennik tunezyjski "Al-Sabah". Zaś francuskojęzyczny "Le Quotidien" nazywa zamach "odrażającą masakrą" i podkreśla, że wspólnota międzynarodowa powinna robić "więcej niż dotąd na rzecz solidarności w walce z tą przekraczającą granice plagą, która jest zagrożeniem dla pokoju, bezpieczeństwa i stabilności na świecie".
Artykuł redakcyjny we francuskojęzycznym dzienniku libańskim "L'Orient-le-Jour" nosi tytuł "Jestem Charlie" (franc. Je suis Charlie) - od środy jest to hasło solidarności z "Charlie Hebdo" w wielu mediach.
Śmierć 12 ofiar zamachu, w tym głównych rysowników tygodnika, "gromadzi nas wokół tego pięknego wyjątku kultury francuskiej - że każda prawda może być powiedziana, jeśli głoszona jest z inteligencją i odwagą" - podkreśla libańska gazeta.
W Katarze dziennik "Al-Szark" nalega na "poważny dialog między Wschodem i Zachodem, by uporać się z ekstremizmem". Krytykuje też "radykałów, którzy udają, że pomścili proroka Mahometa w sprawie obraźliwych karykatur". Według świadków zamachu dwaj zabójcy mieli mówić, iż "pomścili proroka". "Charlie Hebdo" przedrukował w 2005 roku duńskie karykatury Mahometa, które wywołały protesty w krajach muzułmańskich.
Marokański dziennik "Liberation" podkreśla, że rysownicy "Charlie Hebdo" "zginęli za wolność słowa". Jak podaje AFP, w Rabacie i Casablance mają odbyć się w piątek wiece poparcia dla ofiar zamachu.