Prąd uwolniony - ale możliwe, że tylko chwilowo
Odwołany niedawno prezes Urzędu Regulacji Energetyki wydał decyzję o uwolnieniu cen prądu - zgodnie z nią, od początku przyszłego roku firmy sprzedające energię będą mogły same ustalać wysokość opłat, nie będą już musiały dostawać akceptacji URE.
To jednak nie spodobało się odchodzącemu premierowi, który w tej chwili szuka nowego prezesa URE. Jeśli nie znajdzie, zajmie się tym już nowy rząd, tworzony przez Platformę Obywatelską i Polskie Stronnictwo Ludowe.
A politycy PO nie wykluczają, że też będą poszukiwać takiego prezesa URE, który cofnie decyzję o uwolnieniu cen prądu. Być może jej cofnięcie będzie konieczne - mówi poseł Platformy Waldy Dzikowski.
A jak wynika z zapowiedzi przedstawicieli spółek elektroenergetycznych, gdyby doszło do uwolnienia cen prądu, poszłyby one w przyszłym roku w górę o około 10 proc. Powód - spółki potrzebują pieniędzy na inwestycje w nowe moce wytwórcze.