Pracownik muzeum podglądał siusiające koleżanki
Pracownicy jednego z krakowskich muzeów przyłapali swojego kolegę, który przy użyciu telefonu komórkowego i laptopa podglądał swoje koleżanki załatwiające potrzeby fizjologiczne w służbowej łazience - czytamy w "Gazecie Krakowskiej". Mężczyzna zatrudniony był w charakterze pomocnika technicznego.
21.10.2008 | aktual.: 21.10.2008 08:40
"Gazeta Krakowska" pisze, że 30-latek ukrył telefon komórkowy w podwieszanym suficie służbowej toalety. Obraz przekazywany był do laptopa i nagrywany. Prawdopodobnie trwało to kilka dni.
Muzeum skonsultowało się w sprawie podglądacza z prokuraturą. Ta twierdzi, że nie doszło do popełnienia przestępstwa. Jego koleżanki mogą jednak dochodzić swoich roszczeń w sądzie na drodze cywilnej.
Pracownice muzeum zażądały od dyrekcji zwolnienia 30-latka. Decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".