PolskaPracownik budowy zmarł po upadku. Ratownikom powiedziano, że został pobity

Pracownik budowy zmarł po upadku. Ratownikom powiedziano, że został pobity

Wszczęto śledztwo ws. śmierci pracownika budowy w Piekarach Sląskich. Mężczyzna spadł z wysokości i został przeniesiony w inne miejsce. Na pogotowiu powiedziano, że został pobity. Tak miała zdecydować właścicielka firmy. Kobieta zaprzecza.

Pracownik budowy zmarł po upadku. Ratownikom powiedziano, że został pobity
Źródło zdjęć: © iStock.com
Magdalena Nałęcz-Marczyk

- Trwają przesłuchania świadków. Pracownicy potwierdzili, że przenieśli tamtego pracownika - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Grzegorz Kisiel, kierownik prokuratury w Piekarach Śląskich. Organ ustalił, że na budowie nie doszło do pobicia. A taką informację przekazano na pogotowiu.

Anonimowy informator portalu stwierdził, że to właścicielka firmy nakazała swoim pracownikom przeniesienie mężczyzny, który spadł z z 1. piętra. Kobieta zaprzeczyła tym informacjom Następnie poinformowano ratowników o pobiciu.

Mężczyzna zmarł pół godziny po rozpoczęciu reanimacji. - Ustalenia prokuratury od razu wskazywały, że zdarzenie miało charakter wypadku przy pracy - zaznaczył Kisiel. Śledczy sprawdzają również, czy pracownicy zostali poinstruowani, by przenieść mężczyznę.

Śledztwo jest prowadzone w kierunku u nieumyślnego spowodowania śmierci oraz niedopełnienia obowiązków wynikających z bezpieczeństwa i higieny pracy, które mogły narazić pracownika na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.

Źródło: tvn24.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

piekary śląskiebudowawypadek
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (138)