Jeśli dostaniemy odpowiedź od marszałka Sejmu, że przełom stycznia i lutego jest terminem końcowym, to daję słowo, że posłowie są gotowi wyrobić się w tym terminie - podkreślił Wierzejski.
Według niego, posiedzenie Sejmu 24 stycznia daje szansę na ukończenie prac nad budżetem w terminie. Ale, jak dodał, wszystko zależy od marszałka. Wierzejski uważa, że marszałek może nawet zwołać posiedzenie Sejmu w najbliższy piątek. Później budżetem zająłby się Senat w przyśpieszonym trybie.
Polska to nie jest państwo, którym można się bawić. My jesteśmy gotowi pracować. Niech tylko wiemy, kiedy mamy skończyć - zaznaczył poseł LPR.
Wierzejski dodał, że większość senatorów jest również zainteresowana, aby nie dopuścić do przedwczesnego rozwiązania parlamentu, dlatego - jego zdaniem - uchwalenie budżetu w konstytucyjnym czasie jest jeszcze realne.