ŚwiatPozorowana egzekucja w Doniecku. Co się stało z zatrzymaną?

Pozorowana egzekucja w Doniecku. Co się stało z zatrzymaną?

Pochodzący z rosyjskiego Kaukazu rebelianci zatrzymali w Doniecku kobietę, którą oskarżyli o współpracę z ukraińską armią. Przebrali ją w ukraińską flagę, postawili pod słupem przy ruchliwej ulicy i maltretowali. W rękach trzymała tabliczkę z napisem: "To ona zabija nasze dzieci. Agent karnej ekspedycji".

Pozorowana egzekucja w Doniecku. Co się stało z zatrzymaną?
Źródło zdjęć: © AFP | Bulent Kilic

In #Donetsk #Russian soldiers strapped #Ukrainian woman to a lamp-post b/c she helped the Ukrainian army pic.twitter.com/k0aRsAwCOz - @Dbnmjr

— Euromaidan PR (@EuromaidanPR) August 26, 2014

Mężczyźni, którzy pilnowali kobiety, namawiali przechodniów do zatrzymywania się i przyłączenia do tego okrutnego widowiska. Zatrzymywały się nawet samochody. Ludzie podchodzili, pluli na zatrzymaną rzucali w nią pomidorami, bili po twarzy. Była przerażona. Próbowała kręcić głową, że jest niewinna. W pewnym momencie ugięły się pod nią kolana. Ludzie jednak krzyczeli, żeby wstała, otworzyła oczy i poniżali ją nadal.

Rebelianci tylko zachęcali: "Cokolwiek się z nią stanie, to będzie zasłużone, jest szpiegiem". Jeden z nich podszedł do kobiety i wycelował w nią z broni. Zatrzymana zamknęła oczy. Myślała, że zaraz zginie. Miała to być pozorowana egzekucja.

Świadkami tych scen byli dziennikarze "The New York Times". Nie wiadomo jednak, co dalej stało się z kobietą, bo dziennikarzy zatrzymano i wywieziono z tego miejsca.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (43)