W poznańskim zoo powstanie wybieg dla wilków

Kilka tygodni temu do poznańskiego zoo przywieziono małą niedźwiedzicę, którą znaleziono w Bieszczadach. Porzucona przez matkę, bez pomocy człowieka nie miałaby szans na przeżycie, dlatego zaopiekował się nią dr Andrzej Fedaczyński wraz z zespołem Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.

Mały miś, który otrzymał imię Cisna, znalazł swój nowy dom w poznańskim zoo, gdzie szybko stał się ulubieńcem zwiedzających. W Nowym Zoo od dwóch lat funkcjonuje bowiem niedźwiedzi azyl - trafiają tu zwierzęta, które nie są w stanie samodzielnie żyć w środowisku naturalnym - głównie stare i schorowane. Jednym z nich jest np. Borys, który większość życia spędził w rosyjskim cyrku.

Teraz pojawił się pomysł, aby podobny azyl w Poznaniu znalazły też wilki.

- Dzięki Cisnej poznaliśmy doktora Fedaczyńskiego i jego zespół ratujący dzikie zwierzęta. Zakochaliśmy się w ich pracy. Już wtedy, wespół z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, podjęliśmy decyzję o przyjęciu do zoo w Poznaniu młodego wilczka, wyleczonego przez Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu - wyjaśniają pracownicy zoo.

Rada Miasta przychyliła się do pomysłu, aby w Nowym Zoo utworzyć wybieg dla wilków. Ma on być gotowy jeszcze w tym roku. Do małego wilczka wkrótce dołączą samice, które również nie mogą samodzielnie żyć na łonie natury.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .