Kierowca BMW zatrzymał ruch tuż przy rondzie. Naskoczył na kobietę w ciąży
Kobieta w ósmym miesiącu ciąży zatrąbiła, gdy nagle kierowca BMW zajechał jej drogę. Jego reakcja została zarejestrowana przez kamerę samochodową i spotkała się z ostrą krytyką internautów.
Rondo Środka w Poznaniu nie bez przyczyny nazywane jest przez mieszkańców "Rondem Stłuczka". Z powodu wielu nieodpowiedzialnych zachowań kierowców co chwilę muszą przybywać tam laweciarze i zabierać uszkodzone auta.
1 czerwca wjeżdżająca na wspomniane rondo kobieta w ósmym miesiącu ciąży zatrąbiła na kierowcę BMW, który bez żadnych sygnałów nagle zajechał jej drogę, niemal powodując wypadek. Reakcja mężczyzny była niespodziewana.
Jak opisuje twórca kanału "Bandyta z kamerką", który opublikował wideo z tego zdarzenia w sieci, mężczyzna zatrzymał dużego SUV-a na środku ronda, wysiadł z auta i żywo gestykulując i wyzywając, tłumaczył coś kobiecie. Z jej relacji wynika, że kierowca upierał się, że powinna była go przepuścić, bo "on tak zawsze skręca".
Zatrzymał ruch, bo "on zawsze tak jeździ", a kobieta w ciąży zatrąbiła
Samochód kobiety, w którym zamontowany był wideorejestrator, znajdował się na pasie do jazdy prosto lub w prawo. Kierowca BMW postanowił jednak zajechać jej drogę i nagle skręcić w prawo, ewidentnie łamiąc przepisy prawa drogowego.
Internauci ostro komentują zachowanie mężczyzny
W komentarzach pod nagraniem internauci zwracają uwagę na skandaliczne zachowanie kierowcy. Nie mają wątpliwości, że złamał przepisy ruchu drogowego i zachowywał się agresywnie.
"Idealny przykład dla coraz częściej występujących sytuacji, po której powinno zostać moim zdaniem zatrzymane prawo jazdy nie za popełnione wykroczenie, a z powodu niezrównoważenia psychicznego i agresji. Bo popełnić błąd zdarza się każdemu, jednak agresja to już działanie z premedytacją" - czytamy w komentarzach pod filmikiem na platformie YouTube.
"To jest ten typ człowieka, który ma kilka złotych więcej niż przeciętny obywatel i traktuje wszystkich wokół jak g***o" - pisze inny internauta.
"On tędy jeździł konno, jeszcze jak polna droga była, więc nikt nie będzie mu mówił, jak ma skręcać" - ironizuje inny.