Poznań: mężczyzna wepchnął 20-latka na jezdnię, a kobieta go przejechała. Ruszył proces

20-letni Albert został brutalnie pobity przez Krzysztofa M., kiedy wracał z urodzin. Potem po leżącym na jezdni mężczyźnie przejechał samochód. Napastnik i kobieta kierująca autem stanęli przed sądem.

21-letni Albert jest w śpiączce
Źródło zdjęć: © Facebook.com
oprac.  Beata Czuma

Do tragicznych wydarzeń doszło pod koniec października 2017 r. 20-letni Albert wracał z urodzinowej imprezy w Poznaniu. Został zaatakowany przez Krzysztofa M. Mężczyzna wymierzył chłopakowi dwa ciosy w głowę. 20-latek upadł na jezdnię. Chwilę potem przejechała go Marta Sz. Ona również stanęła przed sądem, bo nie zatrzymała się i nie udzieliła pomocy ciężko rannemu.

Przed sądem

Sprawcę pobicia, 26-letniego Krzysztofa M., zatrzymano dopiero w kwietniu tego roku.

- Krzysztof M. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym, bo według śledczych najpierw pobił 21-latka, a później wepchnął go pod nadjeżdżające auto – powiedział TVN24 Michał Smętkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Od chwili upadku na jezdnię do przejechania chłopaka minęło sześć sekund i prokuratura uważa, że napastnik widział światła zbliżającego się samochodu.

Jak tłumaczy się oskarżony? - Uderzyłem pokrzywdzonego Alberta dwa razy w twarz, z tego względu, że zostałem przez niego obrażony. Jest mi bardzo przykro, z powodu tego, co się stało. Chciałbym przeprosić rodziców pana Alberta za to, co się wydarzyło - powiedział Krzysztof M. Mężczyzna miał już wcześniej kłopoty z prawem. Pięć lat temu spędził w więzieniu 6 miesięcy za pobicie.

Marta Sz. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że nie wiedziała o potrąceniu 20-latka. Była przekonana, że wjechała w dziurę.

Kosztowna rehabilitacja

Pomoc do nieprzytomnego chłopaka wezwali przechodnie. Lekarze ponad dwa miesiące walczyli o jego życie. Był w krytycznym stanie. Miał wielonarządowe obrażenia, rozległy uraz czaszkowo-mózgowy, złamanie podstawy czaszki, pęknięcie wątroby i śledziony. Nadal jest w śpiączce.

Obraz
© Facebook.com | Pomóżmy Albertowi

Albert nigdy nie wróci już do swojego hobby - jazdy na deskorolce. Jego matka zwolniła się z pracy, żeby zajmować się synem. Rodzina zbiera pieniądze na kosztowną rehabilitację syna. Informacje, jak można pomóc 21-latkowi, znajdują się na stronie "Pomóżmy Albertowi wrócić do zdrowia".

Źródło: TVN24

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

MEDEVAC HUB Jasionka. Cichy front pomocy tuż obok wojny
MEDEVAC HUB Jasionka. Cichy front pomocy tuż obok wojny
Tusk chce wchłonąć mniejsze partie. PO może zmienić nazwę
Tusk chce wchłonąć mniejsze partie. PO może zmienić nazwę
Premier w Rzymie. Trwa tam konferencja na rzecz odbudowy Ukrainy
Premier w Rzymie. Trwa tam konferencja na rzecz odbudowy Ukrainy
Musk prezentuje Groka 4. "Najinteligentniejsza AI na świecie"
Musk prezentuje Groka 4. "Najinteligentniejsza AI na świecie"
Zaginione miasto w Norwegii. Hamarkaupangen odkryte na nowo
Zaginione miasto w Norwegii. Hamarkaupangen odkryte na nowo
Wypadek na stacji metra. Cztery stacje zamknięte
Wypadek na stacji metra. Cztery stacje zamknięte
"Uprzejmie informuję". Sikorski uderza w Dudę po szokujących słowach
"Uprzejmie informuję". Sikorski uderza w Dudę po szokujących słowach
Prawo jazdy a wiek kierowcy. Co się zmienia i dlaczego to wzbudza emocje?
Prawo jazdy a wiek kierowcy. Co się zmienia i dlaczego to wzbudza emocje?
Zamykają popularne kąpieliska. Wywiesili czerwone flagi
Zamykają popularne kąpieliska. Wywiesili czerwone flagi
Awaria w systemach Ministerstwa Sprawiedliwości. Resort tłumaczy
Awaria w systemach Ministerstwa Sprawiedliwości. Resort tłumaczy
Dziki na plaży w Międzyzdrojach. Turyści w szoku
Dziki na plaży w Międzyzdrojach. Turyści w szoku
Akcja służb pod KPRM. Miała kanister, chciała się spotkać z Tuskiem
Akcja służb pod KPRM. Miała kanister, chciała się spotkać z Tuskiem