PolskaPoznań będzie miał własną tęczę na placu Zbawiciela

Poznań będzie miał własną tęczę na placu Zbawiciela

- Nasza tęcza ma być reakcją na to, co się stało z tęczą Julity Wójciak w Warszawie – zapowiadają artyści z teatru Circus Ferus, którzy 19 sierpnia odsłonią własną tęczę w Poznaniu.

Poznań będzie miał własną tęczę na placu Zbawiciela
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Bartnicki

18.08.2014 14:39

Tęczę na warszawskim placu Zbawiciela kojarzy chyba każdy. Instalacja artystyczna Julity Wójciak kilka tygodni temu po raz kolejny została podpalona. Jej kolejne zniszczenie chociaż tym razem będące najprawdopodobniej wynikiem wybryku chuligańskiego uczyniło z niej symbol polskiej nietolerancji i homofobii.

W reakcji na jej ponowne zniszczenie grupa poznańskich artystów z teatru Circus Ferus postanowiła w Poznaniu zainstalować własną tęczę.

- Będzie miała trzy metry szerokości i półtora metra wysokości – wyjaśnia w rozmowie z WP.PL Kuba Kapral, członek Circus Ferus. – O tym, czy zostanie w Poznaniu na stałe, zadecydują już sami poznaniacy.

Poznańska tęcza też stanie na placu Zbawiciela, ale znajdującym się na poznańskim Grunwaldzie niedaleko skrzyżowania ulic Ściegiennego i Zgoda. Tęcza ma zostać uroczyście odsłonięta we wtorek, 19 sierpnia o godz. 15.

Aby nie spotkało jej to samo co tęczy w Warszawie, instalacji ma pilnować... „Straż Męska”. - Skoro straż miejska w Warszawie nie potrafiła upilnować mienia publicznego, może z tym zadaniem poradzi sobie Straż Męska? – wskazuje Kapral, nie chcąc jednak zdradzić, czym dokładnie ma być owa służba. – Trzeba samemu przyjść i zobaczyć – wyjaśnia.

„Członkowie i członkinie tej formacji, w imię budowania mostów ponad podziałami: politycznymi, mentalnymi, płciowymi czy wręcz dżenderowymi, z pomocą Ludu udekorują Tęczę na miarę Poznania. Razem damy przykład, jak zgodne współdziałanie służb i obywateli, zaowocować może, przeobrażeniom społecznym i pokojowej koegzystencji” – piszą w zapowiedzi instalacji.

Tęcza na poznańskim placu Zbawiciela powstanie bez konsultacji z urzędnikami. - To spontaniczna inicjatywa, nikogo nie prosiliśmy o zgodę – wyjaśnia Kuba Kapral.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)