PolskaPożegnano ks. prałata Peszkowskiego

Pożegnano ks. prałata Peszkowskiego

W warszawskiej archikatedrze św. Jana
Chrzciciela odbyły się uroczystości pogrzebowe kapelana Rodzin
Katyńskich ks. prałata Zdzisława Peszkowskiego. Jego ciało zostało złożone w dolnej krypcie dla zasłużonych Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie.

Pożegnano ks. prałata Peszkowskiego
Źródło zdjęć: © PAP

16.10.2007 | aktual.: 16.10.2007 20:03

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pogrzeb-ks-peszkowskiego-6038708886500481g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pogrzeb-ks-peszkowskiego-6038708886500481g )
Pogrzeb ks. Peszkowskiego

W uroczystościach pogrzebowych wziął udział prezydent Lech Kaczyński. Mszy żałobnej przewodniczył metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz, a homilię wygłosił prymas Polski kardynał Józef Glemp.

Chcemy podziękować za to wszystko, co zdziałał kapelan Rodzin Katyńskich ks. prałat Zdzisław Peszkowski- powiedział metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz podczas mszy św. żałobnej w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela.

Wśród wszystkich ważnych funkcji, które pełnił, i wśród wszystkich rzeczy, które uczynił - najważniejszą z punktu widzenia wiary - jest jego kapłańskie posługiwanie - podkreślił abp Nycz.

Dodał, że za to, iż był kapłanem Jezusa Chrystusa, że Najwyższemu Kapłanowi pożyczał swoich rąk, kapłańskich dłoni, serca i rozumu, dziś za to wszystko Panu Bogu dziękujemy.

Dzieje życia ks. Peszkowskiego, to synteza losów wielu Polaków - podkreślił prymas Józef Glemp w homilii odczytanej przez bp. pomocniczego warszawskiego Piotra Jareckiego. W homilii prymas przypomniał życiorys kapelana Rodzin Katyńskich ks. prałata Zdzisława Peszkowskiego, jego losy jako żołnierza, więźnia obozu w Kozielsku i kapłana.

Wielkiej odysei tego obywatela i kapłana nie da się zamknąć w zwykłym kazaniu - dodał prymas. Zaznaczył, że "wymieniając tylko niektóre tytuły, jakie przysługiwały ks. Peszkowskiemu, łatwo się domyślić, jak bogate było jego życie, którym można by obdarzyć kilka życiorysów". Ks. Peszkowski dopominał się o sprawy Polski zawsze i wszędzie. Nie lękał się rzeczy trudnych i bolesnych - ocenił prymas.

Marszałek Sejmu Ludwik Dorn, wspominając zmarłego, powiedział, że był on "świadkiem pamięci o polskich grobach (...), lekarzem wielkiego bólu dla Rodzin Katyńskich, był wysłannikiem przebaczenia".

Pamiętam z jakim szacunkiem i ciepłem ksiądz Peszkowski mówił także o Rosjanach, którzy wspomagali go podczas ekshumacji prowadzonych w lasku katyńskim - dodał Dorn.

Marszałek zaznaczył, że życzeniem księdza Peszkowskiego było, aby parlamentarzyści polscy podczas wizyt zagranicznych składali wieńce na polskich grobach. Obiecałem mu to - powiedział Dorn. Zapewnił, że będzie się starał, aby składanie wieńców na polskich mogiłach rozsianych po świecie przez parlamentarzystów stało się zwyczajem. Prezes Federacji Rodzin Katyńskich, Andrzej Sariusz-Skąpski, przypomniał, że zmarły poświęcił całe życie utrwaleniu pamięci ofiar zbrodni katyńskiej. Byłeś ostatnim świadkiem, który widział naszych bliskich żywych - dodał.

Nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk w przesłanym liście do uczestników uroczystości napisał, że ks. Peszkowski "zasiewał miłość do ojczyzny i chrześcijańskiej kultury".

Minister spraw wewnętrznych i administracji Władysław Stasiak odznaczył pośmiertnie ks. Peszkowskiego Złotym Medalem Zasługi dla Policji. Decyzję o nadaniu tego odznaczenia uzasadnił tym, że "ks. Peszkowski był człowiekiem, który przywracał pamięć o zbrodni katyńskiej, która została dokonana również na polskich policjantach".

Na trumnie ks. prałata Peszkowskiego ustawiony był mszał, stuła i kielich, okalały ją wieńce, m.in. od marszałków Sejmu i Senatu. Przed katedrą, na telebimie, uroczystości pogrzebowe obserwowało wielu warszawiaków.

W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli też m.in. ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, a także kardynał Kazimierz Świątek i koadiutor archidiecezji lwowskiej abp Mieczysław Mokrzycki, parlamentarzyści, przedstawiciele rządu, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, samorządowcy, żołnierze AK, harcerze, wojsko, policja oraz przedstawiciele Rodzin Katyńskich z całej Polski i z zagranicy.

Po mszy ciało ks. Peszkowskiego zostało przewiezione z katedry do krypty zasłużonych Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie.

Ks. prałat Peszkowski zmarł 8 października w szpitalu w Aninie, w wieku 89 lat. Duchowny znany był w Polsce i za granicą z niezłomnej walki o pamięć pomordowanych w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Kapelanem Rodzin Katyńskich ks. Peszkowski był od połowy lat 90. Dzięki jego staraniom udało się doprowadzić do końca budowę cmentarzy w miejscu pochówku polskich ofiar reżimu sowieckiego w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Dbał o to, by pamięć o pomordowanych nie przeminęła i by o tragedii pamiętały też nowe pokolenia.

Źródło artykułu:PAP
warszawakatyńksiądz
Zobacz także
Komentarze (0)