Pożegnanie z bronią
W marcu większość posiadaczy broni będzie
musiała przedstawić aktualne orzeczenia lekarskie. Niedopełnienie
tego obowiązku oznacza cofnięcie pozwoleń i kłopoty - informuje
"Gazeta Pomorska".
01.03.2005 | aktual.: 01.03.2005 06:38
W województwie kujawsko-pomorskim pozwolenie na broń gazową i bojową, przeznaczoną do ochrony osób i mienia ma około 12 tysięcy mieszkańców. Zgodnie z obowiązującą od 20 marca 2000 roku ustawą o broni i amunicji wszystkie te osoby zobowiązane są raz na 5 lat przedstawić "właściwemu organowi policji" aktualne orzeczenie lekarskie i psychologiczne, zaświadczające, że nie ma zdrowotnych przeciwwskazań do posiadania pistoletu. Obowiązek ten dotyczy zarówno posiadaczy broni gazowej, jak i palnej - dodaje gazeta.
Nie zostali z niego zwolnieni też ci, którzy zdobyli pozwolenia na broń przed 20 marca 2000 roku na mocy wcześniejszej ustawy - z 1961 roku. Te osoby powinny przedłożyć orzeczenie do 21 marca br. Do gabinetów lekarskich i psychologicznych, w których można takie orzeczenie zdobyć przychodzi coraz więcej właścicieli broni. Nie wszyscy jednak na to się zdecydują.
Jakie konsekwencje grożą tym, którzy nie przedłożą wymaganego orzeczenia? "W pierwszej kolejności stracą pozwolenie na broń" - mówi Jacek Krawczyk, rzecznik prasowy KWP w Bydgoszczy. "Następnie kierowane będą wnioski do sądu o ukaranie za jej posiadanie. Tej sytuacji można jednak uniknąć, jeśli złoży się do depozytu KWP broń, na którą pozwolenie się kończy. Można też broń sprzedać, ale jedynie osobie uprawnionej".
Do depozytu Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy na razie trafiło kilka egzemplarzy broni, z której właściciele zrezygnowali. Czasu na badania lekarskie i psychologiczne jeszcze trochę zostało - pisze "Gazeta Pomorska". (PAP)