Pożegnanie Macieja Kuronia
Ceremonia pogrzebowa na warszawskich Starych Powązkach.
Ostatnia droga Macieja Kuronia
Na Starych Powązkach w Warszawie odbyła się ceremonia pogrzebowa Macieja Kuronia.
Maciej Kuroń - działacz opozycyjny, syn Jacka Kuronia i dziennikarz zajmujący się tematyką kulinarną - zmarł 25 grudnia 2008 roku. Miał 48 lat.
Urna z jego prochami spoczęła w grobie jego mamy Gai Kuroń.
"Proszę Pani, Proszę Pana, cóż mogę zrobić, że znów jestem głodny" - takimi słowami witał widzów jednego ze swoich telewizyjnych programów kulinarnych.
Podczas gotowania opowiadał anegdoty dotyczące jedzenia, swojej rodziny, przyjaciół oraz studiów gastronomicznych. Na końcu zawsze próbował ugotowanych dań i z zadowoleniem głaskał się po brzuchu.
"Mam nadzieję, że uda mi się nakłonić do gotowania nawet zagorzałych niedowiarków, tych, którzy mówią, że nie mają talentu do gotowania. Otóż, wystarczy namiastka talentu i praca, jedna udana potrawa i pochwały przy stole, żeby uwierzyć we własne siły" - pisał Maciej Kuroń we wstępie do jednej ze swoich licznych książek kucharskich.
Urna z prochami Macieja Kuronia podczas mszy w Kościele Sióstr Wizytek w Warszawie.
Kapelan prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego ks. Roman Indrzejczyk.
Uczestniczący w uroczystościach pogrzebowych były premier Tadeusz Mazowiecki.
Po śmierci Macieja Kuronia na jego stronie ukazał się wpis: "Wszędzie jeszcze pełno Maćka, jeszcze półki spiżarni uginają się od przysmaków, które przygotowywał na święta".
"Jeszcze w sali teatralnej w Świdnicy unosi się zapach piersi kaczych i modrej kapusty z miodem, które ugotował na swoim ostatnim pokazie. Swoim dzieciom przekazał to wszystko czego nauczył się od swoich wyjątkowych rodziców. Ciepło, uśmiech, wierność zasadom, wrażliwość na innych ludzi. Zostawił im wielki dar smaku, smaku, którym przez lata ubogacał nas wszystkich. Maciej uczynił nasz świat lepszym i smaczniejszym" - czytamy we wpisie.