Pożar zamku Książ. Zatrzymano dwóch pracowników firmy remontowej, usłyszeli zarzuty
Dwóch pracowników firmy remontowej zostało zatrzymanych w związku z pożarem zamku Książ w Wałbrzychu - poinformował w rozmowie z Wirtualną Polską zastępca Prokuratora Rejonowego w Wałbrzychu, Marcin Witkowski. - Zatrzymani usłyszeli zarzuty nieumyślnego spowodowania pożaru dachu zamku Książ - podał prokurator. Jednym z zatrzymanych jest właściciel firmy.
Jak powiedział Marcin Witkowski, wciąż wykonywane są czynności procesowe w tej sprawie. Pierwsza osoba została już przesłuchana. - Mężczyzna ten przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia - podał prokurator. Dodał, że przesłuchanie drugiej osoby, również w charakterze podejrzanego, wciąż trwa.
Witkowski wyjaśnił, że w czwartek biegły wraz z prokuratorem przeprowadzili oględziny w miejscu pożaru. - Na ostateczną opinię trzeba jednak jeszcze poczekać - poinformował.
Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Świdnicy Ewa Ścierzyńska, według ustaleń prokuratury przyczyną pożaru było nieprawidłowe użycie przez pracownika firmy remontowej palnika gazowego.
Pracownik i jej właściciel usłyszeli zarzuty nieumyślnego spowodowania pożaru, za co grozi kara pięciu lat więzienia. Przyznali się do winy - poinformowała prokurator.
Dodała, że pracownik firmy używał palnika gazowego bez uprzedniego przeszkolenia. - Wykonywał prace zlecone mu przez właściciela firmy. Po złożeniu wyjaśnień obaj mężczyźni zostali zwolnieni do domu. Prokurator zastosował wobec nich dozór policyjny - powiedział Ścierzyńska.
Dwóm mężczyznom za zarzucane przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do 5 lat.
Pożar zamku Książ
Wstępnie znane są także przyczyny środowego pożaru. - Najbardziej prawdopodobną przypuszczalną przyczyną było zaprószenie ognia przez pracowników remontujących poddasze budynku. Oficjalną przyczynę ustali jednak dopiero specjalnie powołana grupa dochodzeniowo-śledcza - informuje w rozmowie z Wirtualną Polską mł. bryg. Paweł Kaliński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu. Przypomnijmy, że remont zamku, na który Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało na początku 2014 r. dotację w wysokości 500 tys. złotych, rozpoczął się w sierpniu tego roku.
Pracownicy firmy budowlanej zostali już wcześniej przesłuchani przez policję. Dzisiaj doszło natomiast do zatrzymania. Remont może pochłonąć nawet 2 miliony złotych.
Pożar dachu na zamku Książ w Wałbrzychu wybuchł w środę ok. godz. 14. W akcji gaśniczej brało udział kilkanaście jednostek straży pożarnej z Wałbrzycha i pobliskich miejscowości. Do gaszenia pożaru ruszyły także wozy strażackie z Wrocławia.
Wstępne szacowanie strat
Według wstępnych podsumowań strat związanych z środowym pożarem zamku Książ, spaleniu uległo ok. 500 metrów kwadratowych dachu, a całkowita wartość strat szacowana jest między 500 tys. a milionem złotych. W wyniku akcji gaśniczej dodatkowo zalaniu uległa pewna część górnej kondygnacji budynku zamku. Strażacy dodają, że straty mogłyby być znacznie większe, nawet sześćdziesięciokrotnie, gdyby nie inwestycje poczynione w ochronę przeciwpożarową na zamku.
Jak podkreśla straż pożarna, skutecznie zostały zastosowane wszystkie ćwiczone na rozmaitych treningach i szkoleniach działania związane z ewentualnym pożarem wałbrzyskiego zabytku. Sprawdził się w tym przypadku system alarmowy, który automatycznie powiadamia o pożarze dyżurnego wałbrzyskiej straży.
- Gdy tylko będzie to możliwe, chcemy przywrócić ruch turystyczny na zamku, ponieważ niższe piętra budynku, które przeznaczone są do zwiedzania, nie zostały uszkodzone. Po konsultacjach ze specjalistami z policji i straży pożarnej ustaliliśmy, że będzie to możliwe już w ciągu kilku najbliższych dni - mówi WP Arkadiusz Grudzień z Urzędu Miasta Wałbrzycha.
Grudzień zapewnia, że Gmina Wałbrzych, która jest właścicielem przedsiębiorstwa Zamek Książ podejmie prace remontowe, gdy tylko skończy się zima. - Na razie możemy jedynie zabezpieczyć poszycie dachowe, tak, by nie postępowało uszkodzenie wyższych kondygnacji zamku. Odbudowa dachu rozpocznie się najprawdopodobniej na początku 2015 r. - dodaje Arkadiusz Grudzień.
Wiadomo, że zamek był ubezpieczony i tym samym może okazać się, że ubezpieczenie wystarczy na pokrycie kosztów prac związanych z odbudową zniszczonego dachu. - Prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej, od środy aktywnie działa na rzecz pozyskania środków na remont zabytku. Prowadził w tej sprawie rozmowy już z marszałkiem województwa dolnośląskiego oraz z Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego - mówi WP Arkadiusz Grudzień.