Pożar we francuskiej elektrowni atomowej
Jeden z dwóch reaktorów francuskiej elektrowni atomowej Penly w Normandii, nad kanałem La Manche, wyłączył się automatycznie z powodu alarmu pożarowego. Operator siłowni zapewnia, że incydent nie był groźny.
05.04.2012 | aktual.: 05.04.2012 18:52
Alarm wywołały dwa niewielkie źródła ognia, szybko ugaszone przez strażaków. Agencja dpa pisze, powołując się na informacje uzyskane od rzeczniczki elektrowni, że zapalił się olej wyciekający z pompy układu chłodzenia.
Spółka EDF, która jest operatorem elektrowni, zapewniła, że "nikt nie został ranny, a incydent nie ma żadnych negatywnych następstw dla środowiska". O incydencie powiadomiony został Urząd Bezpieczeństwa Jądrowego (ASN).
Francja należy do światowych potęg w dziedzinie energetyki jądrowej. 58 francuskich reaktorów jądrowych zaspokaja około 80% krajowego zapotrzebowania na energię. Średnio mają one po 25 lat.
We wrześniu ub.r. jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne w wyniku eksplozji pieca, do której doszło w zakładzie utylizacji odpadów nuklearnych w pobliżu Marcoule na południu Francji. Według rzecznika EDF był to jednak "wypadek przemysłowy, a nie jądrowy" i nie doszło do skażenia środowiska.