Pożar mleczarni na Podlasiu. Dym sięgał 40 metrów
W czwartek wybuchł pożar w mleczarni Bielmlek w Bielsku Podlaskim. Według relacji straży unoszące się nad budynkiem kłęby dymu sięgały nawet 40 metrów wysokości. W akcji brało udział kilkanaście zastępów strażaków.
Jak donosi Radio Białystok, ogniem zajęły się filtry suszarni, znajdującej się 12 metrów nad ziemią. Pożar na terenie budynku wybuchł około godz. 15. Z żywiołem walczyło 15 zastępów straży pożarnej.
Z informacji przekazanych Polskiej Agencji Prasowej przez Wojewódzkie Stanowisko Koordynacji Ratownictwa w Białymstoku, wszystkich pracowników mleczarni ewakuowano jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.
Zobacz też: Rekordowe temperatury tego lata. Ekspert IMGW: ''stan równowagi został zachwiany''
Bielsk Podlaski. Pożar mleczarni, ogniem zajęła się wieża suszarnicza
W akcji na miejscu brało udział 30 strażaków. Dym unosił się 40 metrów nad ziemią. Podczas gaszenia straż pożarna używała podnośników i drabin.
Według informacji Straży Pożarnej, obecnie trwa dogaszanie i rozbiórka konstrukcji suszarni. Nikt nie został poszkodowany.
Przeczytaj także: