Pożar i wybuch w słowackim ministerstwie. Policja ustaliła przyczynę
W budynku Ministerstwa Gospodarki na Słowacji doszło do pożaru, a następnie wybuchu. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Powodem tej niebezpiecznej sytuacji okazały się baterie.
Do niebezpiecznego pożaru połączonego z wybuchem doszło w środę wieczorem w budynku Ministerstwa Gospodarki przy ulicy Votrubova w Bratysławie. Na szczęście na parterze, czyli w miejscu, w którym pojawił się ogień, nie było nikogo. Według informacji podanych przez strażaków powodem pożaru były pozostawione na ładowarce akumulatory. O całym zajściu poinformował słowacki dziennik "Nový čas".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Podczas interwencji doszło do wybuchu
Na miejsce pożaru niezwłocznie przyjechała straż pożarna. Kiedy trwała walka z ogniem, doszło do wybuchu. Na szczęście udało się opanować sytuację, wynosząc na zewnątrz niebezpieczne akumulatory.
- Interweniujący strażacy wynieśli z budynku 18 baterii, które następnie stygły przed budynkiem. Ugasili pożar i przewietrzyli budynek. W pożarze nikt nie został ranny. W wyniku zdarzenia powstały szkody materialne, które wstępnie oszacowano na 190 tys. euro. Przyczyną pożaru była usterka techniczna podczas ładowaniu akumulatorów - podali w oświadczeniu słowaccy strażacy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Silna eksplozja i trzęsienie ziemi pod Wuhłedarem. Na Rosjan spadły Javeliny
Policja także przyznała, że przyczyną pożaru nie było działanie człowieka. "Było to spowodowane procesem ładowania akumulatorów w siedzibie firmy, która sąsiaduje z Ministerstwem Gospodarki. Na miejscu zdarzenia wykluczono winę osób trzecich" - cytuje słowa policji "Nový čas".
Policja wyjaśniła również, że w sąsiadującej z Ministerstwem firmie miało ładować się 27 akumulatorów, w których znajdowały się elementy wybuchowe, takie jak lit. Prawdopodobnie z przyczyn fabrycznych doszło do przegrzania w trakcie ładowania, co stało się przyczyną zwarcia, a następnie wybuchu.