Pożar DPS w Przytocku. 24‑latek z zarzutami
24-letni pensjonariusz Domu Pomocy Społecznej (DPS) w Przytocku usłyszał zarzut umyślnego sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób i mieniu o wielkich rozmiarach. Do tragedii doszło w niedzielę. Zginęła jedna osoba.
12.03.2024 02:44
Prokurator rejonowy Michał Krzemianowsk z miasteckiej prokuratury poinformował, że złoży do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na okres trzech miesięcy. Sąd zajmie się wnioskiem we wtorek po południu.
Podpalił kurtkę i uciekł
Z informacji uzyskanych w trakcie śledztwa wynika, że podejrzany pensjonariusz DPS w Przytocku podpalił kurtkę, którą następnie położył na łóżku. Gdy w pokoju na poddaszu pojawił się większy ogień, mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. W wyniku pożaru w budynku pojawiło się duże zadymienie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z budynku ewakuowano pensjonariuszy. Po przeliczeniu osób, które opuściły pokoje, brakowało jednego pensjonariusza. Prawdopodobnie, gdy doszło do pożaru, drzemał, ale nie w tym pokoju, co zwykle. Zanim został znaleziony, zdążył się nawdychać dymu, zatruć tlenkiem węgla i innymi substancjami powstałymi w trakcie pożaru. Mężczyzna zmarł mimo prowadzonej reanimacji. - To wstępne ustalenia dotyczące przyczyny zgonu, które zweryfikuje jeszcze zlecona sekcja zwłok - zaznaczył prok. Krzemianowski.
24-latkowi grozi kara od 2 do 15 lat pozbawienia wolności.
Sprawcą poczytalność 24-latka
Prokurator Krzemianowski zaznaczył, że w trakcie prowadzonego postępowania, mając uzasadnione wątpliwości co do poczytalności podejrzanego, wydał postanowienie o powołaniu biegłych psychiatrów. Ich zadaniem będzie ustalenie, czy 24-latek jest poczytalny, częściowo niepoczytalny lub niepoczytalny.
Jak wynika z informacji przekazanych przez prokuratora, w przeszłości mężczyzna dopuszczał się niszczenia mienia w DPS w Przytocku, gdzie przebywa od dłuższego czasu. Nie odpowiadał jednak za swoje czyny przed sądem. Prokurator, posiadając opinie biegłych w kwestii poczytalności podejrzanego, składał wniosek o umorzenie postępowania i zastosowanie środków zapobiegawczych wobec pensjonariusza. Sąd przychylił się do wniosku.
Pożar w DPS w Przytocku wybuchł w niedzielę po godzinie 10. Ogień objął poddasze jednego z budynków placówki. W akcji gaśniczo-ratowniczej brało udział 16 zastępów PSP i OSP z powiatów słupskiego i bytowskiego.