Powtórne wybory do Senatu w okręgu częstochowskim
Jedenaście osób będzie ubiegać się o dwa
mandaty senatorskie w częstochowskim okręgu wyborczym (nr 27) w
powtórzonych wyborach do Senatu RP 22 stycznia.
To wszyscy, którzy startowali w wyborach wrześniowych, bowiem nikt nie zrezygnował z ponownej szansy - poinformował dyrektor częstochowskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Ryszard Płokarz. Ale kandydaci mogą jeszcze podjąć taką decyzję nawet w przeddzień głosowania - zastrzega dyrektor.
W częstochowskim okręgu wyborczym nr 27 w wyborach do Senatu kandydują: Józef Błaszczeć (LPR), Elżbieta Jasińska (PSL), Andrzej Kalinin (Jednomandatowe Okręgi Wyborcze), Henryk Kiepura (PSL), Piotr Kurpios (PO), Jarosław Lasecki (niezależny), Marek Lewandowski (Sld), Grzegorz Lipowski (Komitet Wyborczy G. Lipowskiego), Danuta Polak (SdPl), Wacław Przybyło (Komitet Wyborczy Platformy Janusza Korwin-Mikkego), Czesław Ryszka (PiS).
15 grudnia Sąd Najwyższy uznał, że w tym okręgu wybory do Senatu są nieważne, ponieważ na kartach do głosowania nie wydrukowano nazw komitetów wyborczych kandydatów na senatorów. Sąd nakazał powtórzenie wyborów.
Jednocześnie w związku z koniecznością powtórzenia głosowania SN stwierdził wygaśnięcie mandatów dwóch senatorów z tego okręgu: Jarosława Laseckiego (niezależny) i Czesława Ryszki (PiS).
Obaj w grudniu po ogłoszeniu decyzji SN nie byli z tego powodu szczęśliwi. Lasecki powiedział, że powtórka wyborów to niepotrzebne zamieszanie i narażanie państwa na zbędne koszty, a wyborcy mają prawo być wkurzeni. W podobnym tonie wyrażał się Ryszka, chociaż żaden nie kwestionował wyroku SN.
Okręgowa Komisja Wyborcza skierowała do druku nowe spisy wyborcze, bowiem w głosowaniu będą mogli wziąć udział wszyscy uprawnieni, czyli np. ci, którzy stali się pełnoletni już po wrześniowych wyborach, i ci, którzy jeszcze do 22 stycznia ukończą 18 lat - powiedział Płokarz.
Jak zapewnił, Komisja zatwierdziła już wzory kart do głosowania z nazwiskami kandydatów i nazwami komitetów wyborczych oraz treść obwieszczeń. Teraz dane zostaną przekazane do drukarni, ale nim rozpocznie się produkcja tych materiałów, zostaną jeszcze raz sprawdzone, by uniknąć wpadki podobnej do ubiegłorocznej - powiedział.
Od 7 stycznia kandydaci będą mogli korzystać z prawa nadawania w publicznym radiu i telewizji darmowych programów wyborczych. Część z nich prowadzi już na własny koszt kampanię w lokalnych mediach.