Powstrzymają radykałów przed atakami na Izrael?
Szef bezpieczeństwa prezydenta Autonomii
Palestyńskiej Jasera Arafata w Strefie Gazy generał Abdel-Razek al-Madżaideh nakazał w niedzielę podjęcie działań, mających
powstrzymać ataki rakietowe i moździerzowe na Izraelczyków.
24.08.2003 | aktual.: 24.08.2003 20:52
Al-Madżaideh wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym poinformował, że siły pod jego dowództwem otrzymały instrukcje, dotyczące "utrzymania bezpieczeństwa i stabilności na wszystkich obszarach granicznych".
Źródła palestyńskie mówią, że chodzi o powstrzymanie radykalnych ugrupowań palestyńskich od ostrzeliwania z moździerzy osiedli żydowskich oraz atakowania pociskami rakietowymi terytorium Izraela.
Rząd izraelski odrzucił w niedzielę palestyńską propozycję rozejmu i utrzymał żądanie rozwiązania palestyńskich ugrupowań zbrojnych jako warunek wstępny wznowienia procesu pokojowego. Władze Autonomii Palestyńskiej przedstawiły swoją propozycję rozejmu w sobotę, by nie dopuścić do dalszego nakręcania spirali przemocy po odwołaniu przez islamistyczne ugrupowania palestyńskie jednostronnego rozejmu, ogłoszonego w końcu czerwca.
Odwołanie to było reakcją na śmierć jednego z przywódców Hamasu, zabitego w czwartek w izraelskim ataku w Gazie. Atak ten był z kolei odpowiedzią na samobójczy zamach dokonany we wtorek w Jerozolimie, w wyniku którego śmierć poniosło 21 osób, z czego jedna zmarła w sobotę.
Rząd palestyński proponował, że rozbroi grupy paramilitarne oraz zamknie instytucje powiązane z Hamasem i Islamskim Dżihadem - grupami, które są odpowiedzialne za zamach w Jerozolimie, jeśli wojska izraelskie opuszczą palestyńskie ziemie. Zażądał też natychmiastowej interwencji USA na Bliskim Wschodzie.