Powrót pechowego gościa weselnego
Kiedy zeszłego lata David Barclay przyleciał z Kanady do Walii na ślub przyjaciela o rok za
wcześnie, jego spektakularną pomyłkę opisały media. Po roku
powrócił, by nareszcie wziąć udział w uroczystości, na którą tak
się pospieszył.
06.07.2008 | aktual.: 06.07.2008 05:52
Epilog do historii pechowego gościa weselnego dopisał portal BBC News.
Rok temu Barclay przemierzył na darmo 4 tysiące kilometrów, bo przez pół roku od otrzymania zaproszenia nie zorientował się, że datę ślubu wyznaczono na rok 2008. O pomyłce przekonał się dopiero na miejscu, kiedy spytał przyjaciela o dokładne miejsce i czas uroczystości.
Po 12 miesiącach pokonał więc tę samą trasę - znów stawiając się na 5 lipca, ubrany nawet w ten sam garnitur.
Jak powiedział BBC, spodziewa się, że w trakcie wesela padnie prośba, by zabawił gości opowieścią o swej zeszłorocznej pomyłce. Barclay wyznał jednak, że wolałby tego nie robić.