Powrót nauki zdalnej to dobry krok? Dr Grzesiowski: zrobiono wszystko, żeby rozsiać wirusa

To już oficjalne: od czwartku zdalne nauczanie obejmie klasy 5-8 oraz uczniów ze szkół ponadpodstawowych. - To są działania opóźnione i nieskuteczne. W tej chwili jedynym działaniem, które mogłoby powstrzymać V falę, mógłby być pełny lockdown - ocenia w rozmowie z WP dr Paweł Grzesiowski. Jak dodaje, młodsze dzieci, które nie zostaną w domach, są kompletnie bezbronne.

Dr Paweł Grzesiowski o powrocie nauki zdalnej Dr Paweł Grzesiowski o powrocie nauki zdalnej
Źródło zdjęć: © Getty Images | Wlodzimierz Wasyluk
Sylwia Bagińska
438

We wtorek minister edukacji i nauki poinformował, że od czwartku w klasach 5-8 oraz w szkołach ponadpodstawowych będzie obowiązywać nauka zdalna. Uczniowie do placówek mają wrócić dopiero po zakończeniu ferii zimowych.

- Te wszystkie decyzje są bardzo spóźnione, bo Omikron jest już wszędzie, a V fala jest bardzo wysoka. Liczenie na to, że podejmowane teraz decyzje spowodują jakiś przełom, jest naiwnością - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.

- Wirus już jest bardzo rozpowszechniony. Szacujemy, że zarażonych jest dziennie nie 30 tys., tylko 150 tys. osób. Przecież wykrywani są tylko ci, którzy zrobią testy - wskazuje.

Wraca nauka zdalna. Dr Grzesiowski o "spóźnionej decyzji"

Zdaniem eksperta decyzja o powrocie nauki zdalnej nie zmieni już w znaczącym stopniu dynamiki zachorowań. - Ograniczenie mobilności czy też spotkań w grupach to działania prewencyjnie, które mają powstrzymać wirusa, zanim się on rozpowszechni. Ich skuteczność w środku trwającej fali jest znacznie niższa. Te działania mogą się przełożyć na mniejszą liczbę zakażeń, ale nie wpłyną już na to, że V fala nas ominie - ocenia.

Ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19 przypomina, że aktualnie koronawirus przenosi się szybciej. Dlatego - jego zdaniem - rząd nie powinien zastanawiać się nad wprowadzeniem "szkolnego lockdownu", bo zwlekanie z tą decyzją spowoduje jeszcze więcej zachorowań. - W pandemii trzeba podejmować działania szybko. Każdy dzień opóźnienia przynosi nieobliczane skutki - mówi.

Koronawirus. Gigantyczne kolejki do punktów wymazowych. "Lawinowy wzrost"

- Te wszystkie działania są działaniami pozornymi, które mają na celu tylko i wyłącznie usankcjonowanie rzeczywistości - stwierdza dr Grzesiowski i wylicza, że na Mazowszu nie działa już kilkaset szkół. - Prawdopodobnie w ciągu najbliższego tygodnia to się podwoi - prognozuje lekarz. Jak dodaje, obecnie wiele dzieci i tak przebywa w domach z powodu kwarantanny lub infekcji.

Dr Grzesiowski: zrobiono wszystko, żeby rozsiać wirusa

Rozmówca WP ocenia też, że władze popełniły błąd. - Moim zdaniem wprowadzenie teraz nauki zdalnej nie wpłynie istotnie na V falę, powinniśmy to zrobić po świętach Bożego Narodzenia. Wielkim błędem było to, że dzieci po Nowym Roku wróciły do szkół. Chyba tylko po to, żeby było więcej chorych - podsumowuje gorzko dr Grzesiowski i przypomina chociażby o odbywających się studniówkach.

- Naprawdę zrobiono wszystko, żeby rozsiać wirusa, a teraz nagle chcą zamykać szkoły. Chyba że jest inny powód, o którym my nie wiemy, a wie ministerstwo: zaczęli chorować nauczyciele. Jak nie ma nauczyciela, nie ma jak zrobić lekcji. Wtedy szkołę trzeba zamknąć - mówi.

- W tej chwili jedynym działaniem, które mogłoby powstrzymać V falę, mógłby być pełny lockdown na miesiąc, taki jak w marcu 2020 roku - prognozuje ekspert. Jak dodaje, ma jednak świadomość, że na to nikt się na pewno nie zadecyduje.

Nauka zdalna tylko dla starszych uczniów

Dlaczego nauka zdalna nie została wprowadzona również w młodszych klasach? Dr Grzesiowski tłumaczy, że nie da się tego uzasadnić z medycznego punktu widzenia.

- Moim zdaniem te starsze dzieci mogłyby nosić maski. One są świadome problemu. Rozumieją to. Jakieś działania prewencyjne można wśród tych dzieci zastosować. Natomiast młodsze dzieciaki są kompletnie bezbronne. Jednocześnie w tej grupie jest najmniej wykonanych szczepień, prawie wcale ich nie ma w grupie 5-12 lat. A te dzieci zapraszane są do szkół. Medycznie to się nie trzyma kupy - podsumowuje.

Źródło: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Tragiczny wypadek w Tatrach. Nie żyje Krystyna Palmowska - legenda himalaizmu
Tragiczny wypadek w Tatrach. Nie żyje Krystyna Palmowska - legenda himalaizmu
Zakłócenia GPS na Bałtyku. Siemoniak wskazuje na Rosję
Zakłócenia GPS na Bałtyku. Siemoniak wskazuje na Rosję
"Poszukiwany niebezpieczny mężczyzna". Policja prosi o pomoc
"Poszukiwany niebezpieczny mężczyzna". Policja prosi o pomoc
"Ranił nożem przypadkową osobę". Policja zatrzymała nożownika
"Ranił nożem przypadkową osobę". Policja zatrzymała nożownika
PSL planuje zaszachować prezydenta Nawrockiego. Ma konkretny plan
PSL planuje zaszachować prezydenta Nawrockiego. Ma konkretny plan
Morawiecki ponawia ofertę dla Kosiniaka-Kamysza. "Wciąż w grze"
Morawiecki ponawia ofertę dla Kosiniaka-Kamysza. "Wciąż w grze"
Rakiety nad Tel Awiwem. Iran zaatakował
Rakiety nad Tel Awiwem. Iran zaatakował
Nocny atak na Kijów. Tragiczny bilans, nie żyje kilkanaście osób
Nocny atak na Kijów. Tragiczny bilans, nie żyje kilkanaście osób
Kontrowersje wokół "taśm" Giertycha. Co naprawdę pokazała TV Republika?
Kontrowersje wokół "taśm" Giertycha. Co naprawdę pokazała TV Republika?
Wizerunek Marty Nawrockiej. Tak widzą przyszłą pierwszą damę
Wizerunek Marty Nawrockiej. Tak widzą przyszłą pierwszą damę
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Nazwa wsi jest powodem do drwin. Jednak nie wszyscy chcą zmiany
Nazwa wsi jest powodem do drwin. Jednak nie wszyscy chcą zmiany