Powrót Jurka Owsiaka. Skrajne reakcje w sieci
Jurek Owsiak zdecydował się wycofać rezygnację z dalszego dyrygowania Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. W sieci zawrzało. Jedni krzyczą "hurra" i cieszą się, że znów będzie kierował Orkiestrą, inni uważają, że znów postawił się w centrum uwagi.
W poniedziałek, dzień po tym jak prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został śmiertelnie zraniony nożem podczas niedzielnego finału WOŚP, Owsiak złożył rezygnację z funkcji prezesa zarządu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
- Składam rezygnację z prezesa zarządu fundacji WOŚP. Fundacja będzie funkcjonowała, ale być może moja decyzja pohamuje tych, którzy nawet dzisiaj napisali obrzydliwe słowa w moim kierunku. Mówiłem o tym, że ta nienawiść w kierunku moim i fundacji grzeje od 25 lat. Od 25 lat staczam boje z ludźmi, którzy również mi grożą. Policja i wymiar sprawiedliwości nic z tym nie robią - oświadczył Owsiak po tym, jak dowiedział się, że Adamowicz nie przeżył ataku nożownika.
W sobotę, kilka godzin po pogrzebie Pawła Adamowicza Owsiak poinformował, że zmienił zdanie. W emocjonalnym nagraniu zamieszczonym na swoim profilu na Facebooku stwierdza: "Będę grał znowu z Orkiestrą. Będę prezesem fundacji".
W sieci zawrzało po tej informacji. "To wspaniała wiadomość w tak smutnym dniu. Udało się zło pokonać dobrem! - Owsiak wraca na stanowisko szefa Fundacji WOŚP"- cieszy się część internautów.
"Najlepsza w życiu wiadomość!!!! Jurku, wiedziałam, że tak będzie, że żałoba i ból jaki przeżyłeś tak naprawdę Cię wzmocnią. Pamiętaj, masz za sobą serca wielu ludzi gotowych Cię wesprzeć w czynieniu dobra. Zmieniamy świat na lepsze.Paweł Adamowicz w to wierzył. Powodzenia" - napisała na swoim profilu na Twitterze Janina Ochojska, szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej.
Niestety, nie wszystkim decyzja Owsiaka przypadła do gustu. Część internautów krytykuje też termin jej podania do publicznej wiadomości.
"Powrót Owsiaka jest mi obojętny, bo orkiestra to głównie ludzie. Ale odejście w dniu śmierci Adamowicza i powrót w dniu pogrzebu jest co najmniej błędem. To jest czas pamięci o Adamowiczu a nie skupiania się na rozterkach JO. Choć jego powrót zapewne wzmacnia WOŚP." - napisał na swoim profilu dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski.
"Mam bardzo podobne przemyślenia. Oczywiście, o powrót apelowała choćby rodzina Pawła Adamowicza, jednak komunikowanie tej decyzji dziś, było absolutnie nie na miejscu. Tyle, jako mieszkaniec Gdańska, mogę powiedzieć. Więcej nie chcę" - napisał jego redakcyjny kolega Kuba Kaługa.
"Wystarczyło poczekać do jutra. Wystarczyłoby" - odpowiada im Maciej Bąk z Radia ZET.
"Naród błagał św. Jurasa tak długo, żeby nie odchodził, aż św. Juras się łaskawie zgodził. Przecież to jest tak nieprawdopodobna groteska, taki brak konsekwencji i powagi, że naprawdę nie wiem, jak można tego nie widzieć" - skomentował decyzję Owsiaka Łukasz Warzecha.
"Mnie żenuje, że ustawił się w centrum uwagi zarówno w dzień śmierci Adamowicza, jak i w dzień jego pogrzebu" - odpowiedziała na post Warzechy znana blogerka Kataryna.
"Autopromocja. Na dodatek w dniu pogrzebu" - skomentował powrót Owsiaka ks.Tadeusz Isakowicz-Zaleski.