Powrót arcybiskupa Juliusza Paetza
Podejrzewany o molestowanie seksualne młodych kleryków abp Juliusz Paetz był honorowym gościem obchodów Czerwca '56 oraz jednym z trzech hierarchów Kościoła, którzy odprawili mszę św. na pl. Mickiewicza - pisze "Gazeta Wyborcza".
01.07.2006 | aktual.: 01.07.2006 05:31
Na pl. Mickiewicza w Poznaniu, gdzie odbywały się główne obchody rocznicy Czerwca 1956 r., przybyło blisko 6 tys. ludzi. Wielu z nich nie mogło uwierzyć, że w wśród honorowych gości znalazł się abp senior Juliusz Paetz.
W internecie zawrzało: Jestem katoliczką, nie życzę sobie twarzy PANA Paetza na żadnej uroczystości, którą celebruje Kościół - to tylko jeden z wielu wpisów, jakie pojawiły się na portalu Gazeta.pl.
Dlaczego abp Paetz odprawiał mszę św.? Ks. Maciej Szczepaniak, rzecznik prasowy poznańskiej kurii, nie chce tego komentować. "GW" zapytała, kto zaprosił abp. Paetza na czerwcowe uroczystości: Kuria takiego zaproszenia nie mogła wystosować, bo nie była organizatorem obchodów. Proszę zatem pytać w urzędzie miasta- mówi ks. Szczepaniak.
"GW" ustaliła, że arcybiskupa zaprosił wiceprezydent Poznania Maciej Frankiewicz. Jak do tego doszło? Abp Paetz po prostu napisał list z prośbą o zaproszenie.
Od ujawnienia afery z molestowaniem kleryków minęły cztery lata. W tym czasie abp Paetz nieczęsto pojawiał się publicznie. Miesiąc temu w telewizyjnej relacji z pożegnania Benedykta XVI cała Polska zobaczyła arcybiskupa, który długo ściskał papieską dłoń -przypomina "GW".(PAP)