Powódź 2024: Dramatyczna sytuacja w Ścinawie pod Oławą. Trwa wyścig z czasem
Oprócz oławian, którzy w środę mierzą się z przechodzącą falą powodziową, z czasem i wielką wodą walczą także mieszkańcy pobliskiej Ścinawy. - Pracujemy nieustannie. Ładujemy i ustawiamy worki. I tak całą dobę. Ale to nie jest równa walka - opowiadają Wirtualnej Polsce mieszkańcy wsi.
Ścinawa Polska to miejscowość tuż za Oławą, położona przy kanale Odry. Doświadczona już przez wielką wodę 1997 roku.
Kilkadziesiąt osób przy świetlicy wiejskiej w Ścinawie napełnia worki z piaskiem. To osoby, które odpowiedziały na apel o pomoc. Nie są to jednak wyłącznie mieszkańcy wsi, którzy zdecydowali się pozostać na miejscu, mimo sugerowanej ewakuacji. Z pomocą ruszyły osoby, które na co dzień nie mają wiele wspólnego ze Ścinawą. Wiedzą jednak, że wszystko jest w ich rękach.
- Od Lipek nas już podlewa, wszystko przez przesiąkające wały. Niestety, nie mamy nawet sprzętu, żeby tam dojechać - żali się jeden ze ścinawian.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Fatalne skutki powodzi w Nysie. Nagranie z wnętrza szpitala
Wszyscy robią, co mogą, aby wesprzeć pracujących. Panie z Sobociska specjalnie dla nich przyjechały z gorącym żurkiem.
- Ludzie ciężko pracują, powinni mieć co zjeść - słyszymy.
Pani Jolanta, żeby dostać się z domu na suchy ląd, używa od poranka kanadyjki.
- Nie mam woderów, inaczej się nie da. Wodę mam po kolana - mówi.
Sąsiedzi pani Jolanty do rozpakowania zakupów używają pontonów.
- Nie możemy skorzystać z toalety, bo kanalizacja wybija. Nie ma też ciepłej wody. Musimy chodzić do sąsiada. Bardzo jesteśmy wdzięczni za pomoc - mówi inna mieszkanka Ścinawy.
- Pracujemy nieustannie. Ładujemy i ustawiamy worki. I tak całą dobę. Ale to nie jest równa walka - opowiadają nam pracujący w pocie czoła przy napełnianiu worków mężczyźni.
Powódź 2024. Kulminacja wody na Odrze
Rzecznik prasowy i hydrolog IMGW Grzegorz Walijewski prognozuje, że kulminacji wody na Odrze we Wrocławiu należy spodziewać się najbliższej nocy, a podwyższony stan wody będzie miał miejsce przez około 1,5 doby. Jego zdaniem stan alarmowy będzie się natomiast utrzymywał nawet pięć dób.
Obecnie we Wrocławiu, przy stanie wody wynoszącym 466 cm, przekroczony już został stan alarmowy. Walijewski dodał, że kulminacja wyniesie nawet do 550 cm.
Malwina Gadawa, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki powodzi i zniszczenia? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl