Powiesiła się 12-latka. Co kryją pamiętniki Marysi?
Czy tajemnica śmierci ślicznej Marysi Kisło (+12 l.) z Leszna (woj. wielkopolskie) zostanie rozwiązana dzięki jej pamiętnikom? Jak ustalił Fakt, dziewczynka, która popełniła samobójstwo wieszając się na paskach od szlafroka, pisała dziennik. Śledczy zabezpieczyli też komputer nastolatki i jej notatki. Może w nich odnajdą odpowiedź na dramatyczne pytanie: dlaczego to dziecko odebrało sobie życie?
Śmierć Marysi była szokiem dla jej bliskich i znajomych. Zaledwie 12-letnia dziewczynka powiesiła się w swoim pokoju na paskach od szlafroka. A była wesołą, aktywną i szczęśliwą nastolatką. Jeszcze w dniu, gdy odebrała sobie życie, bawiła się na urodzinach koleżanki, a potem normalnie rozmawiała z mamą. Coś jednak sprawiło, że postanowiła się zabić. Co to było?
Jedna z hipotez zakłada, że Marysia zrobiła to, by dołączyć do ukochanego taty, który kilka lat temu zginął w strzelaninie. O tym, jak była z nim związana, mimo rozwodu rodziców, świadczy też to, że na biurku w swoim pokoju miała jego zdjęcie. Jeżeli to faktycznie tęsknota popchnęła nastolatkę do samobójstwa, wpisy w pamiętnikach mogą to potwierdzić.
– Nie znaleźliśmy listu pożegnalnego. Zabezpieczyliśmy jednak komputer i pamiętniki dziewczynki. Teraz analizujemy ich zawartość. To jeden z etapów śledztwa, mającego wyjaśnić śmierć nastolatki – mówi prokurator Michał Smętkowski z Leszna. Śledczy nie ujawniają na razie, co było w dziennikach dziewczynki. Nie wie tego też jej mama, Monika Trefoń (35 l.).
– Wiem, że Marysia pisała pamiętniki. Robiła to od jakichś dwóch lat. Nie wiem jednak, co w nich było, bo ich nie czytałam. Szanowałam prywatność córki – mówi zrozpaczona kobieta. Jeżeli dzienniki były prowadzone regularnie, mogą być dla śledczych nieocenionym źródłem wiedzy o stanie i uczuciach dziewczynki. Mogą rzucić światło na powody, dla których Marysia postanowiła odejść z tego świata. Śledczy liczą na to, że pamiętniki okażą się przydatne.
Nastolatki często wpisują do swoich dzienników rzeczy, z których nie zwierzają się ani rodzicom ani przyjaciołom. Wiedzą, że pamiętnik ich nie zdradzi i że mogą mu powierzyć wszystkie swoje troski i tajemnice. Czy tak też zrobiła Marysia? To będzie wiadomo dopiero, gdy śledczy zakończą analizę zabezpieczonych po samobójstwie dziewczynki zapisków.
Polecamy internetowe wydanie Fakt.pl