Powell: nie chcemy obalić Kim Dzong Ila
Stany Zjednoczone opowiadają się za znalezieniem dyplomatycznego rozwiązania północnokoreańskiego problemu nuklearnego i nie próbują położyć kresu rządom komunistycznego przywódcy Kim Dzong Ila - oświadczył sekretarz stanu USA Colin Powell.
03.08.2003 20:28
W opublikowanym w niedzielę, a udzielonym w piątek wywiadzie dla wybranych mediów amerykańskich Powell odpowiedział m.in. na pytanie, dotyczące niedawnej wypowiedzi wiceministra obrony Paula Wolfowitza, który sugerował wykorzystanie fatalnej sytuacji gospodarczej Korei Północnej jako "głównego środka nacisku" na Kim Dzong Ila.
Powell powiedział, że nie ma podstaw do twierdzenia, iż gospodarka północnokoreańska jest bliska całkowitego załamania (twierdził tak Wolfowitz). Wyraził też opinię, że nikomu z sąsiadów Korei Północnej nie zależy obecnie na katastrofie gospodarczej w tym kraju.
"Naszą polityką, polityką prezydenta, jest praca dyplomatyczna z naszymi partnerami i z Północnymi Koreańczykami, mająca na celu znalezienie rozwiązania politycznego" - powiedział Powell.
Phenian ogłosił w niedzielę, że nie zmienił swego pozytywnego stanowiska w sprawie sześciostronnych rozmów na temat swych ambicji nuklearnych, ale poinformował równocześnie, że nie akceptuje podsekretarza stanu USA Johna Boltona jako oficjalnego partnera w negocjacjach.
W ubiegłym tygodniu Bolton określił jako "piekielny koszmar" życie w Korei Północnej, gdzie przywódca kraju Kim Dzong Il żyje po królewsku, a setki tysięcy jego obywateli są zamknięte w obozach, miliony zaś cierpię nędzę.
"Nie zmieniliśmy stanowiska co do przeprowadzenia sześciostronnych rozmów, a w ich ramach rozmów dwustronnych między KRLD i USA, na temat pokojowego uregulowania kwestii nuklearnych na Półwyspie Koreańskim" - napisała oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA, cytując rzecznika ministerstwa spraw zagranicznych w Phenianie.
"Na podstawie poważnej analizy wrzasków Boltona - w świetle jego wulgarności politycznej i stanu psychopatologicznego - które są całkowicie odmienne od ostatnich wypowiedzi prezydenta USA, postanowiliśmy nie uznawać go już za oficjalnego przedstawiciela administracji USA i nie negocjować z nim" - powiedział północnokoreański rzecznik.
W piątek Korea Północna i Stany Zjednoczone uzgodniły, że przystąpią do sześciostronnych rozmów na temat kryzysu nuklearnego. Będą w nich uczestniczyć także Chiny, Japonia, Rosja i Korea Południowa.
Powell podkreślił, że rozmowy sześciostronne powinny uspokoić obawy Phenianu przed ewentualną inwazją amerykańską, także bez paktu o nieagresji między Koreą Północną a USA, którego domaga się Kim Dzong Il, a o którym nie zamierza rozmawiać Waszyngton.
Północnokoreański kryzys atomowy zaostrzył się w październiku ubiegłego roku, gdy Waszyngton poinformował, że Phenian przyznał się do realizacji tajnego programu zbrojeń nuklearnych.