Powell na osiedlach, w których doszło do zamachów
Sekretarz stanu USA Colin Powell odwiedził we wtorek jedno z prestiżowych osiedli mieszkalnych w Rijadzie, wysadzonych w nocy w powietrze przez zamachowców-samobójców. W zamachach zginęło siedmiu Amerykanów.
Z powodu niewielkiej burzy piaskowej, która ograniczyła widoczność, Powell pozostał tylko kilka minut w kompleksie mieszkaniowym pracowników amerykańskiej firmy Vinnell, leżącym we wschodnim Rijadzie. Firma ta od 29 lat uczestniczy tworzeniu saudyjskiej Gwardii Narodowej.
Na terenie osiedla Vinnelu zginęło siedmiu Amerykanów i jeden Saudyjczyk - podała saudyjska agencja SPA, powołując się na źródła w MSW. W drugim osiedlu, Al-Hamra, zginęło dwoje jordańskich dzieci, czterech Saudyjczyków, dwóch filipińskich robotników i jeden Szwajcar. W dzielnicy Al-Dżadaual, gdzie nastąpił trzeci wybuch, śmierć poniosło trzech Saudyjczyków.
W sumie zginęło 20 osób na osiedlach. Poza tym w miejscach zamachów znaleziono dziewięć zwęglonych ciał, najprawdopodobniej terrorystów.