Poważny błąd w projekcie Stadionu Narodowego?
Przystosowanie polskich stadionów na Euro 2012 dla osób niepełnosprawnych pozostawia wiele do życzenia. Tak twierdzą środowiska osób niepełnosprawnych. Strome podjazdy, trudno dostępne windy i nieczytelne oznakowania psują takim osobom radość kibicowania. Piotr Pawłowski, szef Stowarzyszenia Integracja podaje przykład Stadionu Narodowego. Są na trybunach miejsca dla osób niepełnosprawnych, ale dostać się tam trudno osobom na wózkach. Potwierdza to niepełnosprawny poseł PO Sławomir Piechota. Jego zdaniem to błąd popełniony już na etapie projektowania.
Piotr Pawłowski sam miał kłopoty z dotarciem na miejsca podczas meczu inauguracyjnego Euro 2012. Jak mówił, po wejściu na stadion okazało się że nie ma tam wind, są jedynie usypane podjazdy. Te jednak były ułożone z kostki brukowej i tak strome, że samodzielne podjechanie po nich na wózku inwalidzkim było po prostu niemożliwe.
Sporym utrudnieniem - według Piotra Pawłowskiego - jest brak możliwości dojazdu samochodem w pobliże Stadionu Narodowego. Jego zdaniem, zakaz ruchu samochodów, mógłby nie dotyczyć osób niepełnosprawnych. - Byłoby to duże ułatwienie dla osób na wózkach i o kulach - dodaje.
Niepełnosprawny poseł PO Sławomir Piechota, szef sejmowej komisji Polityki Społecznej i Rodziny podkreśla, że do niego również docierają sygnały od osób niepełnosprawnych o barierach na stadionach. Jak dodaje, negatywne przykłady niedostosowania obiektów dla niepełnosprawnych często świadczą o błędach na etapie projektowania.
Poseł wyjaśnia, że do pewnych obszarów na stadionach bardzo trudno się dostać; inne, jak na przykład strefa VIP na stadionie we Wrocławiu, są w ogóle dla niepełnosprawnych niedostępne.