Poważne ostrzeżenie dla Ukrainy
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zagroziło zawieszeniem członkostwa Ukrainy, jeśli władze w Kijowie będą nadal dążyły do znowelizowania konstytucji, naruszając przy tym prawo.
29.01.2004 | aktual.: 30.01.2004 06:24
W przyjętym przez ZPRE dokumencie mieści się jednoznaczne stwierdzenie o istnieniu kryzysu politycznego na Ukrainie, a także zalecenie, aby zainicjowaną w ubiegłym roku przez ukraińskie władze reformę konstytucyjną przełożyć na listopad br., czyli na okres po październikowych wyborach prezydenckich.
Ponadto, jak wynika z tego dokumentu, ZPRE wystąpi do sekretarza generalnego tej organizacji o wyznaczenie specjalnego przedstawiciela w Kijowie, którego mandat, jak wyjaśniono, pozwoli śledzić sytuację na Ukrainie i koordynować współpracę z przedstawicielami ukraińskich władz.
Bezpośrednim powodem przyjęcia rezolucji był kryzys polityczny, który wybuchł w Kijowie 24 grudnia ubiegłego roku, gdy deputowani z proprezydenckich klubów parlamentarnych, wbrew stanowisku opozycji i - zdaniem jej przedstawicieli - z naruszeniem procedury, przyjęły w pierwszym czytaniu projekt nowelizacji konstytucji. W czwartkowej rezolucji ZPRE przyznało rację opozycji.
Stanowiska ukraińskich władz bronił w Strasburgu m.in. szef dyplomacji Kostiantyn Hryszczenko. W wystąpieniu przed głosowaniem stwierdził, że zarówno czwartkowa debata jak i "jakakolwiek rezolucja" na temat wydarzeń w jego kraju są zbędne, gdyż "sytuacja na Ukrainie nie daje podstaw do tego".
Sprzeciwił mu się Jurij Kostenko, reprezentant opozycji. Wg niego sposób, w jaki ukraińskie władzy dokonują próby znowelizowania konstytucji narusza prawo i procedury przewidziane dla prac parlamentu. W walce z opozycją demokratyczną, mówił Kostenko, władze stosują arsenał nacisków politycznych, właściwy dla reżimów totalitarnych, dlatego jest ona zmuszana do stosowania adekwatnych środków obrony, aby nie dopuścić do przewrotu konstytucyjnego.
Przygotowany przez administrację prezydenta Leonida Kuczmy projekt przewiduje m.in., że w przyszłości szef państwa ukraińskiego będzie wybierany nie przez wyborców, a przez parlamentarzystów. Przeciwko temu opowiada się - jak wynika z sondaży - 86% Ukraińców.
Opozycja uważa, że zasadniczym celem zmiany konstytucji jest zachowanie władzy przez obecny obóz rządzący.