Potwór Fritzl dostaje setki listów miłosnych
Josef Fritzl dostaje do więzienia setki listów miłosnych od kobiet, które oferują mu romans. Wiele kobiet twierdzi, że Fritzl, trzymając swoją córkę w piwnicy 24 lata, okazał w ten sposób dobre serce - donosi gazeta "Daily Mail".
Pracownicy więzienia Sankt Poelten w Austrii mają nie lada problem - placówkę zasypały tysiące listów adresowanych do potwora z Amstetten. Większość z nich, to stek gróźb i wyzwisk. Ale są i samotne kobiety, które podziwiają go za dobre serce i oferują romans.
Znaleźli się też ludzie, którzy zamiast potwora, widzą w zatrzymanym sadyście "anioła z podciętymi skrzydłami". Jak czytamy w gazecie, ponad dwieście listów adresowanych do Fritzla napisały samotne kobiety, które mu współczują.
Ich autorki wierzą, że 73-letni elektryk chciał córkę chronić od złego świata, więc z dobroci serca trzymał ją w piwnicy przez większość życia. Przekonują, że to biedny człowiek, który zwyczajnie nie spotkał się ze zrozumieniem.
Tłumaczyła: Katarzyna Bogdańska, Wirtualna Polska