"Potrzebował 52 godziny 16 minut". Jest oświadczenie Telusa ws. afery
Były minister rolnictwa w rządzie PiS Robert Telus oświadczył w niedzielę, że nie wiedział o sprzedaży gruntów w Zabłotni wiceprezesowi Dawtony. Stwierdził też, że działka nie leży na terenie planowanej budowy CPK, skarżąc się na "nagonkę" na siebie. Słowa z oświadczenia polityka skonfrontował z rzeczywistością dziennikarz WP Szymon Jadczak, autor publikacji o wspomnianej działce.
W ubiegłym tygodniu w Wirtualnej Polsce pisaliśmy, że w 2023 r., niedługo przed oddaniem władzy przez PiS, Ministerstwo Rolnictwa wydało zgodę na sprzedaż przez KOWR wiceprezesowi firmy Dawtona Piotrowi Wielgomasowi działki o powierzchni 160 ha, przez którą ma przebiegać linia kolei dużej prędkości z Warszawy do lotniska CPK. Jak ustalił Szymon Jadczak, w 2023 r., ale jeszcze przed transakcją, firmę Dawtona odwiedzał ówczesny minister rolnictwa Robert Telus. Ostatecznie transakcja sprzedaży opiewająca na 22,8 mln zł została zawarta 1 grudnia 2023 r., krótko przed oddaniem władzy przez PiS.
Jak pisaliśmy w WP, jedną z przeszkód w nabyciu działki miał być fakt, że znajduje się na niej ciek wodny, dopływ rzeki Pisi Tucznej, a zgodnie z prawem wody bieżące należą do Skarbu Państwa i nie można ich sprzedawać. Podział działki i wyodrębnienie cieku to żmudny i długotrwały proces administracyjny. Kiedy w 2023 r. Wody Polskie przekwalifikowały ciek na rów melioracyjny, sprzedaży już można było dokonać. Decyzja Wód Polskich zapadła dwa dni po wizycie Telusa w Dawtonie.
Będzie dymisja po aferze CPK? Minister nie wyklucza
W piątek prezes Wód Polskich złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa ws. działki w Zabłotni przez byłego prezesa i byłego wiceprezesa tej instytucji. Wody Polskie poinformowały, że przeprowadzona kontrola wewnętrzna wykazała nieprawidłowości w decyzjach podejmowanych w poprzednich latach przez urzędników PGW Wody Polskie w sprawie działki w Zabłotni.
Jak podano w komunikacie, "w sierpniu 2023 r. ówczesny prezes Wód Polskich, przekazał Ministerstwu Infrastruktury informację, że ciek 'Dopływ spod Zabłotni' to urządzenie wodne (rów melioracyjny), co skutkowało umorzeniem postępowania administracyjnego w przedmiocie ustalenia linii brzegu (takie postępowanie prowadzi się bowiem tylko w odniesieniu do wód płynących)". W ocenie Wód Polskich przekazana w 2023 r. informacja o rowie melioracyjnym została przygotowana bez rzetelnej analizy i wizji lokalnej.
Oświadczenie Telusa: "Nie miałem wiedzy"
Do sprawy kolejny raz odniósł się Robert Telus, minister rolnictwa w rządzie PiS, kiedy toczyła się procedura sprzedaży działki.
"Nie miałem żadnej wiedzy na temat sprzedaży działki 87/1 w miejscowości Zabłotnia. W dokumentach dotyczących tej sprawy nie widnieje nawet jeden mój podpis, nigdy ta sprawa nie trafiła na moje biurko. Wbrew pierwotnym, kłamliwym tezom działka ta nie leży w obszarze planowanej budowy CPK, tylko ponad 6 kilometrów od tego obszaru" - napisał w oświadczeniu Telus.
Jak zapewniał, jeśli ziemia będzie potrzebna na inwestycje towarzyszące CPK, np. tory kolejowe, to zgodnie z umową sprzedaży, Skarb Państwa będzie mógł ją natychmiast odkupić po cenie zbytu.
Były minister rolnictwa w rządzie Prawa i Sprawiedliwości odniósł się również do informacji o jego spotkaniach z prezesem Dawtony Andrzejem Wielgomasem.
"Spotykaliśmy się w 2023 roku z powodu kryzysu na rynku warzyw oraz owoców miękkich (głównie malin). Celem było wypracowanie działania polegającego na odkupieniu malin od rolników, by uniknąć strat dla producentów (...), dlatego rozmawialiśmy z polską firmą przetwórstwa rolno-spożywczego Dawtona" - napisał Telus.
Jak pisaliśmy w WP, firma Dawtona zrobiła specjalnie dla polityków PiS serię tubek z musami owocowymi, z ich wizerunkami i logo partii. Jednym z posłów, który zamówił tubki z musami jako gadżety wyborcze w 2023 r., miał być Robert Telus.
Telus odniósł się w swoim wpisie również do tej kwestii. "1,5 tys. tubek reklamowych z musem, o wartości 750 zł!!! zakupiłem legalnie od innej firmy, współpracującej od dawna także z Dawtoną. Był to produkt promocyjny, tańszy niż sklepowy, niepełnowagowy gadżet reklamowy" - napisał, skarżąc się przy tym na "nagonkę" na niego i "rodzinę".
"Potrzebował dokładnie 52 godziny 16 minut"
Na wpis Telusa zareagował dziennikarz WP Szymon Jadczak, który ujawniał aferę związaną z działką pod CPK, która został sprzedana pod koniec rządów PiS.
"Czego nie mówi Robert Telus: w PiS zawiesił go Jarosław Kaczyński, nie media. Pretensje proszę kierować do pana Kaczyńskiego. Działka 87/1 leży na terenie objętym decyzją środowiskową dotyczącą budowy CPK. Parafrazując Telusa: "wbrew kłamliwym tezom działka ta leży w obszarze planowanej budowy CPK". Ale to niech już mu tłumaczy kolega z partii Marcin Horała albo panowie Mikołaj Wild i Maciej Wilk, bo ja dorosłemu facetowi, który zajmował poważne stanowiska w państwie nie będę tłumaczył zagadnień z geografii na poziomie 5 klasy podstawówki" - napisał Jadczak w reakcji na komunikat Telusa.
"Odkupienie działki będzie się wiązało ze znacznymi kosztami. Może Telus zapłaci je z własnej kieszeni, skoro tak je bagatelizuje? Skoro Telus spotykał się z Wielgomasem ws. malin, to dlaczego nie ma po tych spotkaniach śladu na stronach Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ani jego własnych profilach? Telus nie mówi, kto i w jakim celu skierował go do firmy, która nigdy nie zajmowała się sprzedażą tubek, zamiast do Dawtony? Telusa to nie zastanowiło, czy wiedział, czemu ma służyć taka zagrywka? To samo z ceną. Nie zastanowiło go, że jego spersonalizowane tubki są kilka razy tańsze od zwykłych tubek? Telus dostał pytania o spotkania z Andrzejem Wielgomasem w piątek o 11:02. Potrzebował dokładnie 52 godziny 16 minut, żeby wymyślić tę historię z malinami. Ja mu wierzę. A Wy?" - skwitował dziennikarz Wirtualnej Polski.
źródło: WP Wiadomości, PAP